Miejski krajobraz /Piotrush/DJVazi Kręcioł
Tekst piosenki
Kolejny dzień znów wita mnie uliczny folklor
Wielkomiejski krajobraz dniem i nocą
Zatłoczone tramwaje pełne autobusy
Tłumy ludzi na chodnikach centralnych (subburdli?)
Billboardy przesłaniają okna bramy straszą
Nawet za dnia jak Tony Soprano
Smog nad miastem,zakorkowane aleje
Nocą ( źle?) się patrzy nawet jak to Twój teren
Pośpiech tępi allegro non stop jak w Tokio
Uliczny folklor ta,w kółko jak rondo
Wszystko szybko na miejscu jak fast food
Żyjemy tu podporządkowani miastu
Osaczeni przez beton ze wszystkich stron
Wychowani przez Konsumpcjonizm jak Rolling Stone
? jak w śródmieściu to tętni w nas
Żyjemy tu,wdychamy ten smog co dnia
Nasza krew toczy alkohol i nikotynę
Wrodzona choroba zwana wielkomiejskim bytem
Nieważne czy od zawsze tu mieszkasz
Ważne że to ty to miasto napędzasz
Ref:
Miejski krajobraz szare twarze
Bezimienne eminencje chodzące po bulwarze
Spaliny,tłok,war na miasta arteriach
Nieważne czy Łódź czy Warszawa czy Silesia x2
Kominy dymią,spaliny są ulotne
Jak te chwile kiedy byłeś małym gnojkiem
Los krzywi życiorysy jak tramwajowe tory
Czy świat jest chory czy ty nie wiesz jak go zdobyć
Wszyscy grają o hajs,też mi zdobycz
Za dwa kafle brutto nie chce się nikomu robić
Kredyt na spłatę poprzednich kredytów
I znów myśląc o wyjściu myślisz o stryczku
Za oknem ten sam widok odkąd pamiętasz
Czy to życie,czy to marna egzystencja
Kiedyś Ci mówiono że masz potencjał
Dziś mówią o Tobie jako o tym co przegrał
Palisz bo myślisz że Cię to uspokoi
Pijesz bo myślisz że zapomnisz
Czujesz się zgwałcony,przez chorą rzeczywistość
O przyszłość nie dbasz błagasz o bliskość
Ref:
Miejski krajobraz szare twarze
Bezimienne eminencje chodzące po bulwarze
Spaliny,tłok,war na miasta arteriach
Nieważne czy Łódź czy Warszawa czy Silesia x2
Wielkomiejski krajobraz dniem i nocą
Zatłoczone tramwaje pełne autobusy
Tłumy ludzi na chodnikach centralnych (subburdli?)
Billboardy przesłaniają okna bramy straszą
Nawet za dnia jak Tony Soprano
Smog nad miastem,zakorkowane aleje
Nocą ( źle?) się patrzy nawet jak to Twój teren
Pośpiech tępi allegro non stop jak w Tokio
Uliczny folklor ta,w kółko jak rondo
Wszystko szybko na miejscu jak fast food
Żyjemy tu podporządkowani miastu
Osaczeni przez beton ze wszystkich stron
Wychowani przez Konsumpcjonizm jak Rolling Stone
? jak w śródmieściu to tętni w nas
Żyjemy tu,wdychamy ten smog co dnia
Nasza krew toczy alkohol i nikotynę
Wrodzona choroba zwana wielkomiejskim bytem
Nieważne czy od zawsze tu mieszkasz
Ważne że to ty to miasto napędzasz
Ref:
Miejski krajobraz szare twarze
Bezimienne eminencje chodzące po bulwarze
Spaliny,tłok,war na miasta arteriach
Nieważne czy Łódź czy Warszawa czy Silesia x2
Kominy dymią,spaliny są ulotne
Jak te chwile kiedy byłeś małym gnojkiem
Los krzywi życiorysy jak tramwajowe tory
Czy świat jest chory czy ty nie wiesz jak go zdobyć
Wszyscy grają o hajs,też mi zdobycz
Za dwa kafle brutto nie chce się nikomu robić
Kredyt na spłatę poprzednich kredytów
I znów myśląc o wyjściu myślisz o stryczku
Za oknem ten sam widok odkąd pamiętasz
Czy to życie,czy to marna egzystencja
Kiedyś Ci mówiono że masz potencjał
Dziś mówią o Tobie jako o tym co przegrał
Palisz bo myślisz że Cię to uspokoi
Pijesz bo myślisz że zapomnisz
Czujesz się zgwałcony,przez chorą rzeczywistość
O przyszłość nie dbasz błagasz o bliskość
Ref:
Miejski krajobraz szare twarze
Bezimienne eminencje chodzące po bulwarze
Spaliny,tłok,war na miasta arteriach
Nieważne czy Łódź czy Warszawa czy Silesia x2