„Zgubny Punkowiec”


GaeC

Przyszło lato, z latem przyszedł deszcz
Nasze miasto znów rozpite jest
Na brudnym dworcu, brudny stoi gość
Gość z gitarą na plecach i z jabolem w dłoni

Całe dnie przesiadywał na dworcu
Grając punkowe przygrywki z przed lat
Odżywiał się amfą, marychą i koką
Narąbany wciąż krzyczał, jęczał, klął

GaCe
Skąd on się wziął?, kim on naprawdę jest?
Co on tu robi miedzy nami?
Dokąd chcę iść?, co będzie z nim?
Skąd on się wziął zgubny punkowiec

Przyszła wiosna punkowiec odszedł
Nikt już nie wie co z nim jest
Został tylko jego śpiewnik punkowego podróżnika
Na czele z piosenką o Zgubnym punkowcu

Skąd on się wziął?, kim on naprawdę jest?
Co on tu robi miedzy nami?
Dokąd chcę iść?, co będzie z nim?
Skąd on się wziął zgubny punkowiec

Skąd on się wziął?, kim on naprawdę jest?
Co on tu robi miedzy nami?
Dokąd chcę iść?, co będzie z nim?
Skąd on się wziął zgubny punkowiec