Jęczeć będzie lud ku mej radości,
Czyścić każdy but językiem swym.
Jak bańki, prysną serca od mej złości.
Bo dla mnie dobre jest to co złe.

Już skończył się, stwierdzam tu raczej.
Dobry król, pan przyjemniaczek
To fakt: bez przyjemniaczka trudniej żyć!

Dobrze wiem jak robić krzywdy,
I śmiechu ryk nie skończy się nigdy,
Bo bez przyjemniaczka trudniej żyć.

Magią swą was unicestwię,
Porządzić chcę w tym królestwie.
Ujrzyjcie jak piękny ptak,
Opuści stary świat, dzięki mojej magii!

Będą dalej na dworze bale,
Dla tych sfer i jakichś maleństw,
Dosyć przyjemniaczka w państwie tym!

Żeby być złym, muszę ćwiczyć,
Ten książę jest dla mnie niczym!
Z księżniczką to też nie będę się tu cackał,
Czary mary i już nowa laska!

Nigdy więcej przyjemniaczka,
Podstęp, kłamstwo i zasadzka.
Świętość przyjemniaczka zbędna jest!
Zbędna jest!

Wolę być przeklęty,
a nie święty, raczej
Nigdy więcej przyjemniaczek
nie pojawi się już tu!

(Otóż to!)

Wolę jednak nie być święty,
Kocham czary i przekręty,
Kocham kiedy płacze cały świat!!!