Iluzji Łąka (feat. Ania Rusowicz) L.U.C
Tekst piosenki
-
1 ulubiony
Na moją wymizdrzoną i zdizajnowaną iluzji łąkę
Na której sam się mianowałem Panem Losu, a nie jego pionkiem
Wbiegła mi wnet ta sprośna locha, prawdy suka, bez dzwonienia dzwonkiem
I zdarła powieszoną na to czego nie chcę widzieć już zasłonkę
(Kryzys ma nasz związek)
A za zasłonką barwny festyn, chochoły tańczą z golonką
Do pieśni lowelasów z PoloTV tańczy cały kraj plus HongKong
Tańczą kałuże, reklamy, szmaty rzygające brzydką czcionką
Za tę zasłonkę nawet słonko nie chce zerkać skryte za inną zasłonką
Maciora prawdy wlazła i zapachem potrzeb spod ogonka
Brutalnie, udusiła mej wiary w związek nasz wrażliwego skowronka
Wymionami zabijaną miłość martwa nadziei biedronka
Potrzebna nam jest kąpiel w źródłach ryza dłoń agenta Tomka
Ref.
Oj dusisz mi duszę a ja się w Tobie durzę
Toksyczny związek chyba zapić to muszę
Skąpisz pielęgniarkom choć zabierasz wiele tym na górze
Nie bądź taka zimna, chodź przytulę twe kałuże.
Miłości piękna z biustem stadionowych eleganckich dziewczyn
Choć dach nam cieknie są kieliszki, więc tu cały rok trwa sezon grzewczy
Oferowałaś mi tytuł jurora w talent szole, słodkie życie w tęczy
Najwyższy order w kraju, odmówiłem, świr, masochista, niewdzięcznik
Jak ty to robisz że nas tak od siebie uzależniasz silnie
I wciąż piękniejesz choć malujesz się trochę zbyt intensywnie
Droga ojczyzno chociaż w końcu łączysz nam kropki autostrad
Choć chcesz jak mięsny jeż by dobrze było i wielka Twoja troska
Ja już nie daje rady jak asfalt w Modlinie, jak w czasie korków autobusowy rozkład
Wypuściłaś milion braci a mnie trzymasz jak PZPN siwe dziadostwa.
Ref.
Oj dusisz mi duszę a ja się w Tobie durzę
Toksyczny związek chyba zapić to muszę
Skąpisz pielęgniarkom choć zabierasz wiele tym na górze
Nie bądź taka zimna chodź przytulę twe kałuże.
Na której sam się mianowałem Panem Losu, a nie jego pionkiem
Wbiegła mi wnet ta sprośna locha, prawdy suka, bez dzwonienia dzwonkiem
I zdarła powieszoną na to czego nie chcę widzieć już zasłonkę
(Kryzys ma nasz związek)
A za zasłonką barwny festyn, chochoły tańczą z golonką
Do pieśni lowelasów z PoloTV tańczy cały kraj plus HongKong
Tańczą kałuże, reklamy, szmaty rzygające brzydką czcionką
Za tę zasłonkę nawet słonko nie chce zerkać skryte za inną zasłonką
Maciora prawdy wlazła i zapachem potrzeb spod ogonka
Brutalnie, udusiła mej wiary w związek nasz wrażliwego skowronka
Wymionami zabijaną miłość martwa nadziei biedronka
Potrzebna nam jest kąpiel w źródłach ryza dłoń agenta Tomka
Ref.
Oj dusisz mi duszę a ja się w Tobie durzę
Toksyczny związek chyba zapić to muszę
Skąpisz pielęgniarkom choć zabierasz wiele tym na górze
Nie bądź taka zimna, chodź przytulę twe kałuże.
Miłości piękna z biustem stadionowych eleganckich dziewczyn
Choć dach nam cieknie są kieliszki, więc tu cały rok trwa sezon grzewczy
Oferowałaś mi tytuł jurora w talent szole, słodkie życie w tęczy
Najwyższy order w kraju, odmówiłem, świr, masochista, niewdzięcznik
Jak ty to robisz że nas tak od siebie uzależniasz silnie
I wciąż piękniejesz choć malujesz się trochę zbyt intensywnie
Droga ojczyzno chociaż w końcu łączysz nam kropki autostrad
Choć chcesz jak mięsny jeż by dobrze było i wielka Twoja troska
Ja już nie daje rady jak asfalt w Modlinie, jak w czasie korków autobusowy rozkład
Wypuściłaś milion braci a mnie trzymasz jak PZPN siwe dziadostwa.
Ref.
Oj dusisz mi duszę a ja się w Tobie durzę
Toksyczny związek chyba zapić to muszę
Skąpisz pielęgniarkom choć zabierasz wiele tym na górze
Nie bądź taka zimna chodź przytulę twe kałuże.