Ja chciałbym być poetą Leszek Długosz
Tekst piosenki
-
2 oceny
Ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą,
Bo dobrze, dobrze być poetą,
Bo u poety nowy sweter
Zamszowe buty piesek seter
I dobrze żyć na świecie
Ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą,
Bo byczo, byczo u poety,
Bo u poety cztery żony,
A z każdą dawno rozwiedziony,
A ja lubię kobiety
Ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą
Może mnie przecież, może przyjmą,
Bo dla poety zakopane
Nie trzeba wcześnie wstawać rano
A wstawać rano zimno,
Bo fajnie, fajnie, fajnie być poetą
Nie musi w biurze, w biurze ślipić
I fuk mu cała dyscyplina
Tylko gitara i dziewczyna,
I złote gwiazdy liczyć
I mylić się, i liczyć,
I liczyć wciąż od nowa
Na ziemi w drzewie i w błękicie
Trudnego szukać słowa
I gniewać się, i martwić,
Bo ciągle jeszcze nie to,
I ciągle baczyć, i ciągle patrzeć,
I ciągle baczyć, i ciągle patrzeć
Ja nie chcę, nie chcę, nie chcę być poetą.
Bo dobrze, dobrze być poetą,
Bo u poety nowy sweter
Zamszowe buty piesek seter
I dobrze żyć na świecie
Ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą,
Bo byczo, byczo u poety,
Bo u poety cztery żony,
A z każdą dawno rozwiedziony,
A ja lubię kobiety
Ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą
Może mnie przecież, może przyjmą,
Bo dla poety zakopane
Nie trzeba wcześnie wstawać rano
A wstawać rano zimno,
Bo fajnie, fajnie, fajnie być poetą
Nie musi w biurze, w biurze ślipić
I fuk mu cała dyscyplina
Tylko gitara i dziewczyna,
I złote gwiazdy liczyć
I mylić się, i liczyć,
I liczyć wciąż od nowa
Na ziemi w drzewie i w błękicie
Trudnego szukać słowa
I gniewać się, i martwić,
Bo ciągle jeszcze nie to,
I ciągle baczyć, i ciągle patrzeć,
I ciągle baczyć, i ciągle patrzeć
Ja nie chcę, nie chcę, nie chcę być poetą.