Metafizyczny kleszcz Leszek Długosz
Tekst piosenki
Idę sobie prościuteńką drogą
Po kolei – lewą, prawą nogą
Bez kolizji i bez dysharmonii.
Przepisowo mijam świata strony.
Świat mi się jawi niczym sielanka
- Tu książeczka, tu herbatki szklanka...
Roję sobie w mej osobie
Gdzie nie będę, co nie zrobię?
Aż tu nagle ... coś mnie chwyta?...
Aż tu nagle ... coś mi zgrzyta
Coś się wali, coś mi znika?...
Metafizyczny dreszcz mnie przenika!
Lecz... to nie był żaden dreszcz
A tylko pospolity kleszcz
O rany ! kleszczu, kleszczu, kleszczu
nie rób ty mi proszę
żadnych takich dreszczów
nie strasz mnie aż tak
złowieszczy kleszczu, kleszczu, kleszczu
zostaw ty mnie jeszcze
świat się przecież kręci
niechże się pokręcę na nim też i ja
na podstawie tego kleszczo-dreszcza
filozofię swą tak oto streszczam
w życiu mimo jego składu- ładu
cóż pewniejsze jest ponad przypadek
przypadkowo mój stryjeczny dziadek
długie lata świecił mi przykładem
nagle w wodę wpadł jak kamień
duch się uniósł nad wodami
Przypadkowo gdy i ciebie
Weźmie chęć pobujać w niebie
Chcesz istnienia zmienić postać?
To leć... lecz zostań,
Zostań ... choćby owadem
Ja się zaraz zmienię w kwiat
I znowu podpiszemy pakt!
O ho ho ho - łoło łoło!
Bądź mi złotą pszczołą
znoś mi jak najczęściej
szczęścia słodki miód
lub choć robaczkiem bądź co wpadnie
gdy już będę na dnie
to ty też tam wpadnij
kochaj mnie, no kochaj
kochaj mnie po grób
w stepach Azji czy na Pacyfiku
tych przykładów wszakże jest bez liku
dostatecznie to udowodniono
śmierć jest tylko życia drugą stroną
pewien denat o skłonnościach homo
z drugiej strony pojął rzecz wiadomą
wręcz odwrotnie broń swą nabił
skutkiem czego się nie zabił
jaką tylko mamy nóżką
jaką tylko znamy dróżką
idźmy prosto wprost przed siebie
bo co ma wisieć musi być powieszone
musi jakiś łańcuch być
lub choćby jakaś mocna nić
o łoło łoło łoło, bawmy się wesoło
kupmy sobie koło
puśćmy koło w ruch
wirujmy chętnie i namiętnie
zmęczmy się doszczętnie,
gdy nam wszystko zbrzydnie
no to sobie kupmy, kupmy sobie łuk
śpiewajmy łoło łoło łoło
bawmy się wesoło
kupmy sobie koło
puśćmy koło w ruch
wirujmy chętnie i namiętnie
zmęczmy się doszczętnie
gdy nam wszystko zbrzydnie
no to sobie kupmy, kupmy sobie łuk
Po kolei – lewą, prawą nogą
Bez kolizji i bez dysharmonii.
Przepisowo mijam świata strony.
Świat mi się jawi niczym sielanka
- Tu książeczka, tu herbatki szklanka...
Roję sobie w mej osobie
Gdzie nie będę, co nie zrobię?
Aż tu nagle ... coś mnie chwyta?...
Aż tu nagle ... coś mi zgrzyta
Coś się wali, coś mi znika?...
Metafizyczny dreszcz mnie przenika!
Lecz... to nie był żaden dreszcz
A tylko pospolity kleszcz
O rany ! kleszczu, kleszczu, kleszczu
nie rób ty mi proszę
żadnych takich dreszczów
nie strasz mnie aż tak
złowieszczy kleszczu, kleszczu, kleszczu
zostaw ty mnie jeszcze
świat się przecież kręci
niechże się pokręcę na nim też i ja
na podstawie tego kleszczo-dreszcza
filozofię swą tak oto streszczam
w życiu mimo jego składu- ładu
cóż pewniejsze jest ponad przypadek
przypadkowo mój stryjeczny dziadek
długie lata świecił mi przykładem
nagle w wodę wpadł jak kamień
duch się uniósł nad wodami
Przypadkowo gdy i ciebie
Weźmie chęć pobujać w niebie
Chcesz istnienia zmienić postać?
To leć... lecz zostań,
Zostań ... choćby owadem
Ja się zaraz zmienię w kwiat
I znowu podpiszemy pakt!
O ho ho ho - łoło łoło!
Bądź mi złotą pszczołą
znoś mi jak najczęściej
szczęścia słodki miód
lub choć robaczkiem bądź co wpadnie
gdy już będę na dnie
to ty też tam wpadnij
kochaj mnie, no kochaj
kochaj mnie po grób
w stepach Azji czy na Pacyfiku
tych przykładów wszakże jest bez liku
dostatecznie to udowodniono
śmierć jest tylko życia drugą stroną
pewien denat o skłonnościach homo
z drugiej strony pojął rzecz wiadomą
wręcz odwrotnie broń swą nabił
skutkiem czego się nie zabił
jaką tylko mamy nóżką
jaką tylko znamy dróżką
idźmy prosto wprost przed siebie
bo co ma wisieć musi być powieszone
musi jakiś łańcuch być
lub choćby jakaś mocna nić
o łoło łoło łoło, bawmy się wesoło
kupmy sobie koło
puśćmy koło w ruch
wirujmy chętnie i namiętnie
zmęczmy się doszczętnie,
gdy nam wszystko zbrzydnie
no to sobie kupmy, kupmy sobie łuk
śpiewajmy łoło łoło łoło
bawmy się wesoło
kupmy sobie koło
puśćmy koło w ruch
wirujmy chętnie i namiętnie
zmęczmy się doszczętnie
gdy nam wszystko zbrzydnie
no to sobie kupmy, kupmy sobie łuk