Ja nie jestem Amadeusz Mozart Leszek Długosz
Tekst piosenki
Ja nie jestem Amadeusz Mozart
Bo on przecież był cudownym dzieckiem
Ja, choć grywam na pianinie
Jestem ledwie tym, kim jestem
Bo ten Mozart, Amadeusz Mozart
Gdy miał tylko choćby wolną chwilę
To bez przerwy grał pasaże
A ja wolę tryle, tryle
Bo ten Mozart, Amadeusz Mozart
Kochał w Pradze Józefinę Duszek
A ja nie znam pani Duszek
Kochać w Pradze jej nie muszę
A ja nie znam pani Duszek
W Pradze, w Pradze
W Pradze, w Pradze jej nie muszę
Panie Mozart, Amadeusz Mozart
Ale z pana kawał był muzyka!
Wieki całe, jak pan przepadł
Lecz wciąż wokół pana słychać!
Wieki całe, jak pan przepadł
Lecz wciąż wokół
O, jak jeszcze pana słychać!
Choć nie jestem Amadeusz Mozart
Swe piosenki składam nader skromne
Może jakaś Józefina, niekoniecznie Duszek
W duszy swojej mnie też wspomni?
Może jakaś Józefina, niekoniecznie Duszek
Wśród potomnych mnie też wspomni
Wspomni, wspomni wśród potomnych?
Wśród potomnych mnie też wspomni
Wspomni, wspomni wśród potomnych?
Grajcie, surmy, bębny, kotły, grzmijcie
Niech się święci wieczne Mozarteum!
Serce moje, zapamiętaj:
Żyjesz dotąd, dotąd żyjesz
Póki jeszcze, póki jeszcze, póki masz ochotę
Rzucić, rzucić
Jeszcze rzucić komuś się na szyję!
Serce moje, zapamiętaj:
Żyjesz dotąd, dotąd żyjesz
Póki jeszcze, póki masz ochotę
Rzucić, rzucić
Jeszcze rzucić komuś się na szyję!
Reszta, reszta? Potem, potem?
Potem to już jest muzeum!
Bo on przecież był cudownym dzieckiem
Ja, choć grywam na pianinie
Jestem ledwie tym, kim jestem
Bo ten Mozart, Amadeusz Mozart
Gdy miał tylko choćby wolną chwilę
To bez przerwy grał pasaże
A ja wolę tryle, tryle
Bo ten Mozart, Amadeusz Mozart
Kochał w Pradze Józefinę Duszek
A ja nie znam pani Duszek
Kochać w Pradze jej nie muszę
A ja nie znam pani Duszek
W Pradze, w Pradze
W Pradze, w Pradze jej nie muszę
Panie Mozart, Amadeusz Mozart
Ale z pana kawał był muzyka!
Wieki całe, jak pan przepadł
Lecz wciąż wokół pana słychać!
Wieki całe, jak pan przepadł
Lecz wciąż wokół
O, jak jeszcze pana słychać!
Choć nie jestem Amadeusz Mozart
Swe piosenki składam nader skromne
Może jakaś Józefina, niekoniecznie Duszek
W duszy swojej mnie też wspomni?
Może jakaś Józefina, niekoniecznie Duszek
Wśród potomnych mnie też wspomni
Wspomni, wspomni wśród potomnych?
Wśród potomnych mnie też wspomni
Wspomni, wspomni wśród potomnych?
Grajcie, surmy, bębny, kotły, grzmijcie
Niech się święci wieczne Mozarteum!
Serce moje, zapamiętaj:
Żyjesz dotąd, dotąd żyjesz
Póki jeszcze, póki jeszcze, póki masz ochotę
Rzucić, rzucić
Jeszcze rzucić komuś się na szyję!
Serce moje, zapamiętaj:
Żyjesz dotąd, dotąd żyjesz
Póki jeszcze, póki masz ochotę
Rzucić, rzucić
Jeszcze rzucić komuś się na szyję!
Reszta, reszta? Potem, potem?
Potem to już jest muzeum!