Jaki jesteś mój kraju Leszek Wójtowicz
Tekst piosenki
-
1 ocena
Złoty sen
Nowy dzień
W górze niebo jak len
Tęcze marzeń leciutko fruwają
W radiu słów rdzawy zgrzyt
Potem kac potem wstyd
Taki jesteś od rana mój kraju
Jeszcze raz
Pełny blask
Polecimy do gwiazd
Może jutro już nas przekonają
Ktoś powiedział że wie
Inny warknął że nie
Taki jesteś codziennie mój kraju
My na stos
Życia los
Szczęście było o włos
W minorowych tonacjach śpiewają
Grafomanią to brzmi
Choć prawdziwe są łzy
Taki jesteś od święta mój kraju
Krótka smycz
Forsę licz
Nie narzekaj na kicz
Do znudzenia wciąż to powtarzają
Wszystko proste jak cep
Kto nie pojął ten kiep
Taki jesteś zbyt często mój kraju
Idzie mrok
Ciężki krok
Jakoś przeżyć ten rok
Szklane oczy w ciemności migają
Jeśli zjawi się strach
To gorzałą go ciach
Taki jesteś nocami mój kraju
Boży lud
Święty trud
Każdy czeka na cud
Czarodzieje błyskotki rozdają
Dajcie ludzie rząd dusz
Dajcie zaraz i już
Taki jesteś od dawna mój kraju
Czarnych zmór
Pełen wór
Tłum solistów i chór
Dziwną sztukę znów tu wystawiają
Ja nie liczę Twych wad
Ale pytam od lat
Jaki jesteś naprawdę mój kraju
Nowy dzień
W górze niebo jak len
Tęcze marzeń leciutko fruwają
W radiu słów rdzawy zgrzyt
Potem kac potem wstyd
Taki jesteś od rana mój kraju
Jeszcze raz
Pełny blask
Polecimy do gwiazd
Może jutro już nas przekonają
Ktoś powiedział że wie
Inny warknął że nie
Taki jesteś codziennie mój kraju
My na stos
Życia los
Szczęście było o włos
W minorowych tonacjach śpiewają
Grafomanią to brzmi
Choć prawdziwe są łzy
Taki jesteś od święta mój kraju
Krótka smycz
Forsę licz
Nie narzekaj na kicz
Do znudzenia wciąż to powtarzają
Wszystko proste jak cep
Kto nie pojął ten kiep
Taki jesteś zbyt często mój kraju
Idzie mrok
Ciężki krok
Jakoś przeżyć ten rok
Szklane oczy w ciemności migają
Jeśli zjawi się strach
To gorzałą go ciach
Taki jesteś nocami mój kraju
Boży lud
Święty trud
Każdy czeka na cud
Czarodzieje błyskotki rozdają
Dajcie ludzie rząd dusz
Dajcie zaraz i już
Taki jesteś od dawna mój kraju
Czarnych zmór
Pełen wór
Tłum solistów i chór
Dziwną sztukę znów tu wystawiają
Ja nie liczę Twych wad
Ale pytam od lat
Jaki jesteś naprawdę mój kraju