To tutaj, w nas siła ! Lubuski Hałas
Tekst piosenki
Ja wybiegam na skwery, osiedla i ulice
Niosę polską flagę chyba widzisz wyśmienicie, ej
Ja widzę radość, Polak ucieszony, ej
Ja widzę szczęście chociaż system nasz chory
Każdy z nas to siła wielka jak meteoryt
Często dostajemy fory, zmuszeni do obrony
Ale potem wygrywamy z gracją jak faworyt
Nie wylewaj łez słonych, powalcz o dobrobyt
Gdzieś tam w oddali wyczuwam ciepło fali
Potężnej Tsunami i mniejszej Sejszy, wierz mi
Bezcenny zmysł piękna, dar z nieba
Odkryciem tego nie nazwę, każdy ma w sobie gwiazdę
Nie zgasnę jak żarówka w lampce
Jak w dzień uliczne latarnie
Mam wyobraźnię
Nie zasnę jak niedźwiedź na zimę w jamie
Sam sobie niewolnikiem, zarazem tyranem
Nie dam się zamknąć w klatkę, innych zamykajcie
Otwarte umysły, silnym nurtem Wisły
W pewnym czasie damy radę zepchnąć z tronu okrutnego króla Babilonu
Powiemy demokracja do domu
Nara wszelakim ustrojom
Nasze dusze Wasze bomby rozbroją, do boju!
Nasze serca miłością przepełnione
Ziomom o tym gadam, dziwką też nie pogardzę
Ten ma racje co nie ma zawiści żadnej
Ten spoko, co nie emanuje kłamstwem
Mam wiarę, że Golfsztorm każdego dopadnie
Wrzątek wejdzie w krwiobieg, zarazi każdą istotę
Na najwyższym poziomie wygodny fotel
Kapcie, przykryty kocem, nie przed telewizorem
Rewolucja? bardziej ewolucja człowiek
W nowy wymiar wchodzę, zjawisko nieuniknione
Niosę polską flagę chyba widzisz wyśmienicie, ej
Ja widzę radość, Polak ucieszony, ej
Ja widzę szczęście chociaż system nasz chory
Każdy z nas to siła wielka jak meteoryt
Często dostajemy fory, zmuszeni do obrony
Ale potem wygrywamy z gracją jak faworyt
Nie wylewaj łez słonych, powalcz o dobrobyt
Gdzieś tam w oddali wyczuwam ciepło fali
Potężnej Tsunami i mniejszej Sejszy, wierz mi
Bezcenny zmysł piękna, dar z nieba
Odkryciem tego nie nazwę, każdy ma w sobie gwiazdę
Nie zgasnę jak żarówka w lampce
Jak w dzień uliczne latarnie
Mam wyobraźnię
Nie zasnę jak niedźwiedź na zimę w jamie
Sam sobie niewolnikiem, zarazem tyranem
Nie dam się zamknąć w klatkę, innych zamykajcie
Otwarte umysły, silnym nurtem Wisły
W pewnym czasie damy radę zepchnąć z tronu okrutnego króla Babilonu
Powiemy demokracja do domu
Nara wszelakim ustrojom
Nasze dusze Wasze bomby rozbroją, do boju!
Nasze serca miłością przepełnione
Ziomom o tym gadam, dziwką też nie pogardzę
Ten ma racje co nie ma zawiści żadnej
Ten spoko, co nie emanuje kłamstwem
Mam wiarę, że Golfsztorm każdego dopadnie
Wrzątek wejdzie w krwiobieg, zarazi każdą istotę
Na najwyższym poziomie wygodny fotel
Kapcie, przykryty kocem, nie przed telewizorem
Rewolucja? bardziej ewolucja człowiek
W nowy wymiar wchodzę, zjawisko nieuniknione