Jeaszcze jeden mazur dzisiaj,
E7Choć poranek świta a 
Czay pozwoli panna Krysia?
- MłoE7dy ułan pyta. a 
GI tak długo błagaC, prosi,
BGoć to w polskiej ziemE7i.
W piaerwszą parę ją unosi,
AE7 sto par za niemia 

Oan jej czule szepcze w uszko,
E7Ostrogami dzwonia,
W paannie tłucze się serduszko
E7I liczko się płoni.a 
CGyt, serduszko nie Cpłoń liczka,
BGo ułan niestałE7y.
Oa pół mili wre potyczka,
SłE7ychać pierwsze strzałay.

Słychać strzały, głos pobudki,
Dalej na koń, hura!
Lube dziewczę, porzuć smutki,
Zatańczym mazura.
Jeszcze jeden krąg dokoła,
Jeden uścisk bratni.
Trąbka budzi, na koń woła,
Mazur to ostatni.


(d-mol):

Jedszcze jeden mazur dzisiaj,
A7Choć poranek świtad 
Czdy pozwoli panna Krysia?
- MłoA7dy ułan pyta.d 
CI tak długo błagaF, prosi,
BCoć to w polskiej ziemA7i.
W piderwszą parę ją unosi,
AA7 sto par za niemid 

Odn jej czule szepcze w uszko,
A7Ostrogami dzwonid,
W padnnie tłucze się serduszko
A7I liczko się płoni.d 
CCyt, serduszko nie Fpłoń liczka,
BCo ułan niestałA7y.
Od pół mili wre potyczka,
SłA7ychać pierwsze strzałdy.

Słychać strzały, głos pobudki,
Dalej na koń, hura!
Lube dziewczę, porzuć smutki,
Zatańczym mazura.
Jeszcze jeden krąg dokoła,
Jeden uścisk bratni.
Trąbka budzi, na koń woła,
Mazur to ostatni.