0
0

Koledzy Maciej Maleńczuk


Spoa tkałem się z kE7olegą
Bo a kolega jest od E7tego
I wa ypada czasem sE7potkać się za nimE7  
Siea dzieliśmy do rE7ana
A ja ego ukochE7ana donosa iła ciągleE7 nowy zestaa w wiE7n.

Przed gadaliśmy g nockę,
Obd robiliśmy g trochę innym d tył tak by g spłacić dE7ług.
I na ie było mi przyE7kro i bya ło mi mE7iło
I da łużej tak bym sE7iedzieć a mógł.

[Refren]
I a więcej d kręcę a teraz gd łową
a mniej wd ięcej o pE7ołowę
a I mniej się td łucze wa mojej d duszy
a I dusza E7mniej się a dusi.

Spoa tkałem się z kE7olegą
Bo a kolega jest od E7tego
I wa ypada czasem sE7potkać się a z niE7
Siea dzieliśmy do rE7ana
A ma oja ukochE7ana dona osiła ciąge E7nowy zestaa w winE7

d Kiedyś wina brakg owało i d ciągle było g mało
d A i chętny do sąg czenia każdy d był   E7  

a Było nie E7było a lecz się wykrE7uszyło
Pewnie ta eż obrabiE7ają nama tył.E7  

I a więcej d kręcę a teraz gd łową
a Mniej wd ięcej E7o połowę
a I mniej się td łucze wa mojej d duszy
a I dusza E7mniej się a dusi.

I a więcej d kręcę a teraz gd łową
a Mniej wd ięcej o pE7ołowę
a I mniej się td łucze wa mojej d duszy
a I dusza E7dusi się a mniej.

Oceń to opracowanie
anonim