Kończył się właśnie zwykły dzień,
taki jak wiele innych dni,
w które nic nie wydarza się,
po których nie powstają sny.
I wtedy radio włączył ktoś,
za ścianą, po sąsiedzku gdzieś
i usłyszałem znany głos,
i kiedyś dobrze znaną treść.

Ten stary dobry country song,
który po latach słyszę znów,
przywraca wiarę w sens i moc
od dawna zapomnianych słów.
I nagle znowu chce się żyć
tą pełnią jaką daje świat,
jakby się nie zmieniło nic,
jakby nie było zbędnych lat.

Bywa, że dość wszystkiego masz,
przestajesz wierzyć w nowy świt,
że tylko ciszą mierzysz czas
kręcących się bez celu płyt.

Lecz właśnie wtedy bywa tak,
że w chwilę się odmienia los,
starczy się tylko wsłuchać w wiatr
niosący zapomniany głos.

Ten stary dobry country song,
który po latach słyszę znów,
przywraca wiarę w sens i moc
od dawna zapomnianych słów.
I nagle znowu chce się żyć
tą pełnią jaką daje świat,
jakby się nie zmieniło nic,
jakby nie było zbędnych lat.