Wino na drogę Małgorzata Wojciechowska
Tekst piosenki
-
1 ocena
Tak zwyczajnie, tak po prostu:
Nic nie było - jest po wszystkim.
Długo szłam, by dojść do wniosków.
W winie plaster na odciski.
Tamta rana po twych słowach
Już się prawie zmienia w bliznę.
Długo szłam, by dojść do wniosków.
W winie maść na opuchliznę.
Wino na drogę jak balsam na usta.
I iść się nie da, gdy szklanka pusta.
Znów święta prawda na nowo odkryta:
In vino veritas.
Tak daleko i tak ciężko
I nie dało się na skróty.
Długo szłam, bo dojść do wniosków.
W winie dobre, mocne buty.
Wiem już w którą mam pójść stronę,
Nie tam gdzie mnie nogi niosą.
Muszę przecież dojść do siebie.
W winie ... nie, tam trzeba boso.
Na błędną drogę, wino od nowa,
Miała być mleczna, jest jak krzyżowa.
Znów święta prawda na nowo odkryta:
In vino veritas.
Nic nie było - jest po wszystkim.
Długo szłam, by dojść do wniosków.
W winie plaster na odciski.
Tamta rana po twych słowach
Już się prawie zmienia w bliznę.
Długo szłam, by dojść do wniosków.
W winie maść na opuchliznę.
Wino na drogę jak balsam na usta.
I iść się nie da, gdy szklanka pusta.
Znów święta prawda na nowo odkryta:
In vino veritas.
Tak daleko i tak ciężko
I nie dało się na skróty.
Długo szłam, bo dojść do wniosków.
W winie dobre, mocne buty.
Wiem już w którą mam pójść stronę,
Nie tam gdzie mnie nogi niosą.
Muszę przecież dojść do siebie.
W winie ... nie, tam trzeba boso.
Na błędną drogę, wino od nowa,
Miała być mleczna, jest jak krzyżowa.
Znów święta prawda na nowo odkryta:
In vino veritas.