Czarne Chmury Mateusz Grędziński
Tekst piosenki
Niepowstrzymany gniew
Nieodebrany list
Stłumione w sercu łzy
Wszystko to wraca dziś
Schować się nie ma gdzie
Powrotnych nie ma dróg
Na granatowym tle
Zastępy czarnych chmur
Za chwile stanie się
To co się musi stać
Byliśmy innym kimś
Udawaliśmy nas
Swobodna cisza, szum
Nie da się uciec stąd
Stalowe dachy chmur
Nad naszym światem mkną
Gdy czarne chmury nad nami
Co dnia zbierają się
Na burze tylko czekamy
Na więcej chyba nie
Te czarne chmury nad nami
Niewyjaśnionych spraw
Nagromadzone latami
Co kiedyś muszą spaść
Ten cały gorzki żal
Chowany dzień po dnu
Jak nasza własna broń
Uderzy gradem kul
Sumienia słabe już, przez tyle długich lat
I myśli płyną gdzieś, jakby spokojny wiatr
I ona traci mnie
A spokój leci nam z rąk
I tak trudno o happy end
Idziemy jak na front
Co na zostało dziś,
Parę głębokich ran?
Może cofniemy to?
Chcesz tego tak jak ja
Gdy czarne chmury nad nami
Co dnia zbierają się
Na burze tylko czekamy
Na więcej chyba nie
Te czarne chmury nad nami
Niewyjaśnionych spraw
Nagromadzone latami
Co kiedyś muszą spaść
Nieodebrany list
Stłumione w sercu łzy
Wszystko to wraca dziś
Schować się nie ma gdzie
Powrotnych nie ma dróg
Na granatowym tle
Zastępy czarnych chmur
Za chwile stanie się
To co się musi stać
Byliśmy innym kimś
Udawaliśmy nas
Swobodna cisza, szum
Nie da się uciec stąd
Stalowe dachy chmur
Nad naszym światem mkną
Gdy czarne chmury nad nami
Co dnia zbierają się
Na burze tylko czekamy
Na więcej chyba nie
Te czarne chmury nad nami
Niewyjaśnionych spraw
Nagromadzone latami
Co kiedyś muszą spaść
Ten cały gorzki żal
Chowany dzień po dnu
Jak nasza własna broń
Uderzy gradem kul
Sumienia słabe już, przez tyle długich lat
I myśli płyną gdzieś, jakby spokojny wiatr
I ona traci mnie
A spokój leci nam z rąk
I tak trudno o happy end
Idziemy jak na front
Co na zostało dziś,
Parę głębokich ran?
Może cofniemy to?
Chcesz tego tak jak ja
Gdy czarne chmury nad nami
Co dnia zbierają się
Na burze tylko czekamy
Na więcej chyba nie
Te czarne chmury nad nami
Niewyjaśnionych spraw
Nagromadzone latami
Co kiedyś muszą spaść