Zbyt wiele kłamstw
Zbyt wiele różnych pragnień w nas
By ogłupiony snem
Rozkoszy poczuć smak
Mogłeś w życiu złoty dar
Szczęście nieść
A dałeś perły z morza łez

Z nadzieją na miłość
Na lepszy nasz kres
Z wiarą, w marzenia
Zabijmy zły szept

Na szali swej chciwości
Ważysz los każdego z nas
W ogniu prośnej duszy
Palisz wiarę w lepszy świat
Pozwól żyć, pozwól kochać
Zabij ból
Tak jak zabijasz nas

Z nadzieją na miłość
Na lepszy nasz kres
Z wiarą, w marzenia
Zabijmy zły szept
Ufajmy że wkrótce
Nadejdzie ten dzień
I wiecznie szczęśliwi zbudzimy się