0
0

Co się zdarzyło Mechanicy Shanty

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Redakcja
    15 ulubionych
Co sDię zdarzyło jedGen raz, nie uwiAerzycie mi, D 
Gdym wdeDpnął sobie w piGękny czas New-YorsAką ChathaA7m Street.   D 

Ciągnij poDmalutGku, aż dAo skutkuD,
JaDk te NewG York girls, co Anie tańcząA7 polki!  D 

Dziewuszka grzeczna vis-a-vis obrała kurs na wprost:
Tuż - tuż na Bleeker mieszkam Street.” - Więc się zabrałem z nią.

„Kielicha” – rzekła – „znajdziesz tam, przekąskę, to i sio.”
Mamusia nas witała w drzwiach, siostrzyczek cały rząd.

Do wierzchu nalewano w szkło i pito aż po dno,
Aż zaczął kręcić się, jak bąk, mój globus w miejscu, o!

Przyjaciółeczkę wzrusza, bo ja przypominam jej
Braciszka, co w Szanghaju jest za nie wiadomo co.

Przejrzałem nagle, oczy trąc - Królową Boże chroń!
Ten goły facet w łóżku jest bez wątpliwości mną!

Pustynną iście zionie w krąg golizną każdy kąt,
A bez bielizny, forsy ktoś jest bez wątpienia mną.

To, w czym do portu szedłem, dość wytworną miało woń:
Po mączce rybnej wór, a – hoj! Jak ulał na Cape Horn!

Wszystko pomalutku, ciągnie się do skutku,
Jak te New York Girls, co nie tańczą… break dance!




Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
anonim