Nie dzwoniłeś Melny/Jotes/Millson/Młody SMF/Gober/King
Tekst piosenki
Immortal Mobb, kurwa, nieśmiertelni.
[Melny]
Zaczynam w kościach czuć zmiany pogody,
minęło wiele wiosen od kiedy byłem młody
dziś dzieląc tym, co widziały me oczy,
słowa zamieniam w rym, kilka kolejnych historii.
Miłość to chemia, którą zamieniasz w ogród
i kiedy nie dbasz o nią, nie błagaj o powrót,
miłość to spektakl tylko dwóch osób,
Przyjaźń nie jest jedna, ziomeczku zrozum,
Tylko śmierć jest pewna, to żadna nowość,
rytm serca odlicza dni do twego odejścia
i wiecznie będę żyć w waszych opowieściach,
bo zostawiam coś więcej niż tylko łzy po przejściach.
Nienawidzi mnie tak wielu, że mów na mnie Adolf
i tak niewielu kocha prawdziwych przyjaciół,
rap z chęcią jebnąłbym jak wypitą flaszkę,
ale on jest tak długo ze mną, że zasnę z nim na zawsze.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[Jotes]
A ja mam twój stary numer i nowy numer,
ale przysięgam, że jak skończę to pisać, to je usunę,
nie zmarnuję już minuty na ciebie, bo czas mnie goni,
ciężko było ci odebrać, jak się chciałem dodzwonić?!
Prawdziwych przyjaciół zliczę na palcach jednej dłoni,
reszta nie zasłużyła nawet by rapować o nich,
dziś mam skille, przed którymi nie da się obronić
i dziś już żaden z was, klauny, mnie nie może dogonić.
Sam tu doszedłem. Nie, ja tu kurwa nie doszedłem,
ja tu dobiegłem. Sam kładłem na cegle cegłę.
Nie potrzebuję waszej łaski, jebię wasze oklaski,
piski i wrzaski, chujowy rap dla mas i te zero pasji,
czas się obudzić, to jest mój apel do ludzi, zdejmijcie maski.
U mnie już dobrze, przyjacielu, czas zagoił rany,
jestem niepokonany, zetrę ich w pył, takie mam plany.
[Millson]
Siema, siema, co tam, co tam? Nie pamiętam twojej mordy.
Już czas zatrzymał się na fotach, przykrywa je kurz,
nie dzwonisz, nie piszesz już, ale gadam z tobą monologi,
stukam słowa znów w formie listu krótka zwrotka,
gościnnie do bitu tak by szybciej dotarł.
Co tam, co tam? U mnie w miarę spoko luz, póki jest robota,
pewnie też wyjadę w chuj, Polska coraz droższa,
mam wymagań w chuj i za chuj im tutaj nie sprostam,
żona spodziewa się brzdąca, ja palę po kątach dobry skun
za ciebie niejeden buch, wiadomka, wczoraj miałem sen o tobie,
gdzieś tam jakaś wojna, pod stopami czułem ogień.
przemknęła mi twoja postać, nie słyszałeś moich wołań,
ja nie chcę pamiętać końca, sen jak sen,
nie wierzę w senne proroctwa,
poza tym tu w rapie forma.
Kończę tą kwestię, a u ciebie co tam?
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[Młody SMF]
Czas jest terrorystą, ostatni rok miałem ciężko,
bez pracy się tułam, wiesz, dorosłe dziecko,
mówią bym wziął się w garść, ja krzyczę "weź nie pierdol"
i mnie nosi, gdy widzę to ich pseudo braterstwo.
Niektórzy maja farta albo mają zapał,
niektórzy mają farta, ich zapał do mnie nie trafia.
Mieszkałem z nią tam, wiesz, i wciąż ją kocham,
mimo że droga jest jak korona cierniowa,
miłość jest ślepa, wybaczy wszystko
i wciąż tląca iskierka daje ciepło jak ognisko.
Gdyby nie hip-hop, wiesz, jest dla mnie ważny,
gdyby nie hip-hop, to we mnie zgniłoby wiele prawdy.
[Gober]
No witam, witam, pierwszy podaję rękę.
Mam ten sentyment, pamiętam jak było pięknie.
Kto był skurwysynem? Zostawmy za sobą,
póki żyję nie chcę wrogów, płynę nurtem razem z wodą.
Płynę jak ten czas, ale na pewno nie klęknę,
niektórzy mają się za bogów, ja w nich nie wierzę.
Na kamienistej drodze można łatwo przebić dętkę,
dlatego po niej chodzę, wtedy czuję się pewniej.
Mam wielu przyjaciół i do końca z nimi będę,
są tacy co ponad przyjaźń postawią pęgę,
od nich odbijam buenos dias despedida,
na grobach nie tańczę, swoją drogą śmigam.
Codziennie gdy patrze w lustro widzę mija młodość.
Kocham swoje życie, kocham swoją rodzinę,
trochę dziwię się niektórym, że mają do mnie pretensje.
Nie odbieram telefonu, bawię się z dzieckiem.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[King]
Powiedz co u ciebie jakie plany?
Czy my się jeszcze znamy?
Rzucamy puste "siema", gdy na mieście się mijamy.
Co jest powodem tego, że już nie rozmawiamy?
Może po prostu już o czym dalej nie mamy.
Jakie plany? Dalej kierunek Trójmiasto,
pewnie dawno bym tam był, gdyby było z hajsem łatwo.
Najważniejsze, nadal jestem stąd, choć ekipę zmieniłem
i pierdole co było za mną.
Nie warto, wciąż za robotą latam,
tak bywa, w końcu żyjemy w popierdolonych czasach.
Praca, dom, żona, mąż i problemów masa,
nie dziwię się, że wygasa nawet słomiany zapał.
Wiele dróg przebyłem, to była ciężka przeprawa.
Dzisiaj jesteś lubiany, jutro nie masz z kim rozmawiać.
Nie każdy twój znajomy skrywa pokojowy zamiar,
dlatego nie wszystkim mów o swoich planach.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[Melny]
Zaczynam w kościach czuć zmiany pogody,
minęło wiele wiosen od kiedy byłem młody
dziś dzieląc tym, co widziały me oczy,
słowa zamieniam w rym, kilka kolejnych historii.
Miłość to chemia, którą zamieniasz w ogród
i kiedy nie dbasz o nią, nie błagaj o powrót,
miłość to spektakl tylko dwóch osób,
Przyjaźń nie jest jedna, ziomeczku zrozum,
Tylko śmierć jest pewna, to żadna nowość,
rytm serca odlicza dni do twego odejścia
i wiecznie będę żyć w waszych opowieściach,
bo zostawiam coś więcej niż tylko łzy po przejściach.
Nienawidzi mnie tak wielu, że mów na mnie Adolf
i tak niewielu kocha prawdziwych przyjaciół,
rap z chęcią jebnąłbym jak wypitą flaszkę,
ale on jest tak długo ze mną, że zasnę z nim na zawsze.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[Jotes]
A ja mam twój stary numer i nowy numer,
ale przysięgam, że jak skończę to pisać, to je usunę,
nie zmarnuję już minuty na ciebie, bo czas mnie goni,
ciężko było ci odebrać, jak się chciałem dodzwonić?!
Prawdziwych przyjaciół zliczę na palcach jednej dłoni,
reszta nie zasłużyła nawet by rapować o nich,
dziś mam skille, przed którymi nie da się obronić
i dziś już żaden z was, klauny, mnie nie może dogonić.
Sam tu doszedłem. Nie, ja tu kurwa nie doszedłem,
ja tu dobiegłem. Sam kładłem na cegle cegłę.
Nie potrzebuję waszej łaski, jebię wasze oklaski,
piski i wrzaski, chujowy rap dla mas i te zero pasji,
czas się obudzić, to jest mój apel do ludzi, zdejmijcie maski.
U mnie już dobrze, przyjacielu, czas zagoił rany,
jestem niepokonany, zetrę ich w pył, takie mam plany.
[Millson]
Siema, siema, co tam, co tam? Nie pamiętam twojej mordy.
Już czas zatrzymał się na fotach, przykrywa je kurz,
nie dzwonisz, nie piszesz już, ale gadam z tobą monologi,
stukam słowa znów w formie listu krótka zwrotka,
gościnnie do bitu tak by szybciej dotarł.
Co tam, co tam? U mnie w miarę spoko luz, póki jest robota,
pewnie też wyjadę w chuj, Polska coraz droższa,
mam wymagań w chuj i za chuj im tutaj nie sprostam,
żona spodziewa się brzdąca, ja palę po kątach dobry skun
za ciebie niejeden buch, wiadomka, wczoraj miałem sen o tobie,
gdzieś tam jakaś wojna, pod stopami czułem ogień.
przemknęła mi twoja postać, nie słyszałeś moich wołań,
ja nie chcę pamiętać końca, sen jak sen,
nie wierzę w senne proroctwa,
poza tym tu w rapie forma.
Kończę tą kwestię, a u ciebie co tam?
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[Młody SMF]
Czas jest terrorystą, ostatni rok miałem ciężko,
bez pracy się tułam, wiesz, dorosłe dziecko,
mówią bym wziął się w garść, ja krzyczę "weź nie pierdol"
i mnie nosi, gdy widzę to ich pseudo braterstwo.
Niektórzy maja farta albo mają zapał,
niektórzy mają farta, ich zapał do mnie nie trafia.
Mieszkałem z nią tam, wiesz, i wciąż ją kocham,
mimo że droga jest jak korona cierniowa,
miłość jest ślepa, wybaczy wszystko
i wciąż tląca iskierka daje ciepło jak ognisko.
Gdyby nie hip-hop, wiesz, jest dla mnie ważny,
gdyby nie hip-hop, to we mnie zgniłoby wiele prawdy.
[Gober]
No witam, witam, pierwszy podaję rękę.
Mam ten sentyment, pamiętam jak było pięknie.
Kto był skurwysynem? Zostawmy za sobą,
póki żyję nie chcę wrogów, płynę nurtem razem z wodą.
Płynę jak ten czas, ale na pewno nie klęknę,
niektórzy mają się za bogów, ja w nich nie wierzę.
Na kamienistej drodze można łatwo przebić dętkę,
dlatego po niej chodzę, wtedy czuję się pewniej.
Mam wielu przyjaciół i do końca z nimi będę,
są tacy co ponad przyjaźń postawią pęgę,
od nich odbijam buenos dias despedida,
na grobach nie tańczę, swoją drogą śmigam.
Codziennie gdy patrze w lustro widzę mija młodość.
Kocham swoje życie, kocham swoją rodzinę,
trochę dziwię się niektórym, że mają do mnie pretensje.
Nie odbieram telefonu, bawię się z dzieckiem.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
[King]
Powiedz co u ciebie jakie plany?
Czy my się jeszcze znamy?
Rzucamy puste "siema", gdy na mieście się mijamy.
Co jest powodem tego, że już nie rozmawiamy?
Może po prostu już o czym dalej nie mamy.
Jakie plany? Dalej kierunek Trójmiasto,
pewnie dawno bym tam był, gdyby było z hajsem łatwo.
Najważniejsze, nadal jestem stąd, choć ekipę zmieniłem
i pierdole co było za mną.
Nie warto, wciąż za robotą latam,
tak bywa, w końcu żyjemy w popierdolonych czasach.
Praca, dom, żona, mąż i problemów masa,
nie dziwię się, że wygasa nawet słomiany zapał.
Wiele dróg przebyłem, to była ciężka przeprawa.
Dzisiaj jesteś lubiany, jutro nie masz z kim rozmawiać.
Nie każdy twój znajomy skrywa pokojowy zamiar,
dlatego nie wszystkim mów o swoich planach.
REF:
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłeś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.
Powiedz jak czas leci, on przecież miał goić rany,
powiedz co u ciebie, jakie plany?
Nie dzwoniłaś, czy my się jeszcze znamy?
Nie dzwoniłem, a numer mam zapisany.