Cały dzień na szlaku Mirosław Peszkowski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
2 ulubione
Tysiące mil mam za sobą już,
Spocone czoło pokrywa kurz,
Lecz ciągle idę, woła mnie mój szlak.
Na polnej drodze pozdrawiam wiatr,
Czasem w strumieniu przemyję twarz,
A przed zaśnięciem pytam o drogę gwiazd.
Ref:
Cały dzień na szlaku,
A wieczorem ognia blask.
Chociaż nieraz w brzuchu pusto,
Zawsze sobie radę dam.
Spłukane deszczem niebo lśni,
Czerwienią słońce barwi świt,
Odrzucam koce, w drogę ruszać czas.
Deszczowych pereł się dywan skrzy,
Królewskim gestem wiatr spędza mgły.
Już bez wahania wkraczam na mój szlak.
Cały dzień na szlaku…
Wędrówka kiedyś skończy się,
Osiadłe życie zacznę wieść.
Pieniądze, żona, dzieci pewnie też.
Ale na pewno odnajdzie mnie
Natrętny refren piosenki tej.
Wyruszam znowu, niech dzieje się co chce.
Cały dzień na szlaku…
C
Spocone czoło pokrywa kurz,
F
C
Lecz ciągle idę, woła mnie mój szlak.
C
G
G7
Na polnej drodze pozdrawiam wiatr,
C
Czasem w strumieniu przemyję twarz,
F
C
A przed zaśnięciem pytam o drogę gwiazd.
C
G
G7
C
Ref:
Cały dzień na szlaku,
F
C
A wieczorem ognia blask.
d
a
Chociaż nieraz w brzuchu pusto,
C
Zawsze sobie radę dam.
d
F
C
Spłukane deszczem niebo lśni,
C
Czerwienią słońce barwi świt,
F
C
Odrzucam koce, w drogę ruszać czas.
C
G
G7
Deszczowych pereł się dywan skrzy,
C
Królewskim gestem wiatr spędza mgły.
F
C
Już bez wahania wkraczam na mój szlak.
C
G
G7
C
Cały dzień na szlaku…
Wędrówka kiedyś skończy się,
C
Osiadłe życie zacznę wieść.
F
C
Pieniądze, żona, dzieci pewnie też.
C
G
G7
Ale na pewno odnajdzie mnie
C
Natrętny refren piosenki tej.
F
C
Wyruszam znowu, niech dzieje się co chce.
C
G
G7
C
Cały dzień na szlaku…