Wigilijno łza Mirosław Szołtysek

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
W przyśnioną noc, wspaniałą noc,
kożdymu z nos przynosi radość.
Ale są tacy kyży dzisiej płaczą,
wspominając tamte, wspólne święta.

W domach siedza, wieczor już,
wszystko jest już narychtowane.
Jeszcze opłatki, położa na stół,
Wigilii zabrzmi ton.

Podchodza do okna i patrza na szyb,
bo czekom na łojca z górniczej szychty.
Naroz dzwonek, ktoś klupie do drzwi,
poczułem w oczach łzy.

Ref.
Taato, niezapomna naszych piknych świąt,
jeszcze wczoraj bułeś tu, dzisioj zostoł ino ból.
Taato, zostawiołeś tu kejdany szpony łez,
puste miejsce przy stole, nad kerym dusza Twoja jest..(x2

Przyszła ta noc, tako niewinno i tako inno...
Właśnie w ta noc, górnicze rodziny,
przeżywają swoje radości i smutki.

Zaś przyszła ta noc, w koleny już rok,
jo zaś wracoł do tamty chwili.
Jak razem przy stole, dotykiem twych rąk,
skłodołeś życzynia nom.
Zostały wspomnienia, smutek i żal,
na stole zaś talyż na Ciebie czeko.
I bioły opłatek, i zdjęcie Twe w nim,
ułożył je Twój syn.

Ref.
Taato, niezapomna naszych piknych świąt,
jeszcze wczoraj bułeś tu, dzisioj zostoł ino ból.
Taato, łostawiołeś tu kejdany szpony łez,
puste miejsce przy stole, nad kerym dusza Twoja jest..(x2




Oceń to opracowanie
anonim