Na wiejską zabawę w chacie zbójnikowej zawitała Jędryczka.
Wzięła z sobą łaciatą krowę, krowa muczy, krowa buczy, krowie bardzo w brzuchu burczy, pewnie by coś zjadła.
Więc dobiera się do wędlin, więc dobiera się do sadła.(przejście , ładne przejście)
Krowa mełła, krowa żełła wszystkie przysmaki, został tylko torcik niebyle jaki. Uciekam z torcikiem przez polną drogę, już za sobą słyszę krowę, szybciej już nie mogę. Uciekam przed krową, strasznie się boję, straszna krowa oje oje. (niech to trwa, niech to trwa)Krowa łakomczucha burczy krowie z brzucha(dobrze, tak, ślicznie, nic nie słychać, dobrze, druga zwrotka, moment). Uciekłem na ganek i na ganku stoję jestem już bezpieczny, krowy się nie boję(jaki jestem?bezpieczny. A dlaczego? Bo jest krowa niebezpieczna. Niewiadomo, lasso na krowę, na cały świat lasso) Krowa się przybliża, język oblizuje, a ja krowie w łeb drogi torcik lokuję, (podchwytujcie lokuje, komu? krowie, dobrze) I już krowa niebezpieczna przestała być groźna, i już się skończyła historia ta.