GOSPEL:
Dobra opętańcy!
Najwyższy czas na kawałek o ludożercach, o ludojadach, o wpierdalaniu ludzi
Obiecałem wam go, nie pamiętam kiedy
I nie pytam kiedy go dostaniecie, ale obiecane słowo, więc nagrywam to ścierwo.
Trzymajcie się, mordy, zaczynamy!

NABRZMIAŁE JELITA:
od najmłodszych lat miałem przyjaciela
był zawsze ze mną, na imię miał siekiera
w zdrowiu i chorobie, w deszczu i pogodzie
zacznij się modlić bo stoisz mi na drodze
nie wiem co to litość, nie wiem co to jest strach
odcinam ręce, głowę bez oporu 'ciach' 'pach'
wyrucham Cie w jelita, w serce nawet jest spoko
pępek, pachę, spuszczę się na oko
pęka miednica, mój kutas jest dorodny
dobrze ze nieboszczyk nie jest kurwa płody
ej ziomek to musi być strasznie pojebane
wyobraź sobie ze zombiaka masz za mamę
kulinarnie jestem niezwykle rozwinięty
bigos z jądrem, mielone z brudnej pięty
jebać makdonald, założyłbym nerkobar
poza zwłokami sprzedawałbym też towar

ref.
Danse Macabre z moimi ofiarami
siekierą robię z ludzi origami
głowami rzucam wciąż do kosza
patroszę za pomocą noża
podnieca mnie ludzkie cierpnie
dlatego się nigdy nie zmienię
sumienia wcale nie posiadam
zabijam, gwałcę, ćwiartuję i spadam

GOSPEL:
Jestem tym kanibalem no pewnie
jakbym był Hanibalem Lecterem
ta pani kąpie się w kale i spermie
nic jej nie pomoże i tak ją zerżnę
zeżrę a buty i sznurówki wypluję
odgryzam ludziom dupy a z uszami kopuluje
mam ochotę na padlinę to pogrzebię po grobach
jaka pyszna wagina, o ble znowu wątroba
wole świeżą trzustkę, niż nadgniłą kuśkę
mniam mniam mniam ale to elegancko cuchnie
przedwczoraj idę sobie Marszałkowską
patrze o kurwa jakiś typ się potknął
opierdole go w całości albo w plastrach na ostro
będzie miał niestrawności albo stanie mi kością
jeśli chcesz to może być wpierdalana kasza
lecz ogarnij co żresz gdy na grilla Cię zapraszam

ref.
Danse Macabre z moimi ofiarami
siekierą robię z ludzi origami
głowami rzucam wciąż do kosza
patroszę za pomocą noża
podnieca mnie ludzkie cierpnie
dlatego się nigdy nie zmienię
sumienia wcale nie posiadam
zabijam, gwałcę, ćwiartuję i spadam

NABRZMIAŁE JELITA:
jestem świrem, który nigdy nie pości
gwałcę zabijam, obgryzam wszystkie kości
kręci mnie wszystko co posiada tętno
nie obchodzi mnie płeć nie wnikam w piękno
myślę tylko o tym kiedy zgwałcę i zabije
kiedy spuszczę się na twarz, rozjebie czaszkę kijem
nigdy nie dostałem trafnej diagnozy,
wyznaje miłość za pomocą noży
ulubioną z ran jest rana kłuta
najpierw wbijam nóż, później wkładam fiuta
jeśli mam gastro to chyba oczywiste
wpierdalam nereczkę, ojebię sobie kiszkę
a jeśli rucham to żadna nie krzyczy
właśnie dlatego, że pozbawiam je miednicy
wciąż o dziewicach marze bez końca
wąska cipeczka cieplejsza od słońca