Słowa Prawdy Najlepszy Przekaz W Mieście

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ocena
Ref: A Ty zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą x4

1. Napisane kilka wersów o życiowej kołysance,
wiem, nie każdy wam pomoże ludzie tylko mocni w gadce,
a dzieci tak na prawdę potrzebują dużo wsparcia,
rodzina nie pomoże, mają wyjebane jajca.
Dlatego każdy z nich obiera tu złą drogę,
ja oddaję z siebie wszystko, mam nadzieję, że pomogę,
żeby przestali błądzić i zdobyli motywację,
żeby każdy rodzic z góry olewał takie akcje.
A dzieci na zbyt często wybierają narkotyki,
może w końcu się opłaci, może w końcu się wzbogaci,
może trafi na ten farcik, będą trochę kumaci.
Lecz to wszystko jest jak hazard,
łatwo przyszło, szybciej stracisz.
I ja wiem jaki to ból, bo też nie miałem lekko,
musiałem zbierać siły, żeby przetrwać jakoś piekło,
i mam wielką nadzieję, że Ty też będziesz miał lekko.
A teraz zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą.

2. Kolejne twarze, kolejne łzy spływają,
wszystkie marzenia, w sekunde odpływają,
chłopak w domu dziecka spędza swoje życie,
w pamięci ciągle rodziców picie.
Kabel od żelazka do dziś mój przypomina,
horror jak ojciec tłucze nim syna,
czy to jego wina, że jest teraz tu,
problemy ciągle nie dają mu snu.
Co dzień ta sama walka o byt,
by w kieszeni widniał cały czas kwit,
kto ma mu dać jak sam sobie nie weźmie,
w problemach coraz bardziej on grzęźnie.
Musi coś mieć, musi się w coś ubrać,
do normalnego życia tego nie da się porównać.
Problem za problemem siedzi ciągle w głowie,
wydaje się, jakby cały świat był w zmowie.
Nie ma przyjaciół, już dawno odeszli,
nowy rozdział, życie w pamiętniku kreśli,
czy z tej lekcji oni coś wynieśli?
Nie wiem, Tobie zadaję to pytanie.
Sam sobie ziomek odpowiedz na nie,
bo prawdziwy jest ten, który zostanie.
Wiem, że kłopoty cały czas męczą
a Ty zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą.

Ref: A Ty zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą x4

3. Wychowani na chodnikach swojego miasta,
nie żaden apartament, stara kamienica ciasna.
Poza domem całe dnie to ich rzeczywistość własna,
uciekają z tego piekła, to chyba sprawa jasna.
bici, poniżani, w patologii wychowani,
ślemy kołysankę, by nie czuli się już sami.
Ciągłe jazdy z rodzicami, w szafach zamykani,
więzione godzinami, płaczące wciąż nocami.
Więc pytam was staruszków co się dzieje z wami,
jaki przykład wydajecie, traktujecie je jak śmiecie,
do bidulów oddajecie, to jest przecież zwykłe dziecię,.
Oni pamiętają, wciąż te krzyki oraz wrzaski,
posiniaczone ciała, na twarzach ciągle maski,
lecz nie wszystko da się ukryć.
Kłamstwem czy ubraniem nie wszystko da się stłumić,
takim zachowaniem chcę wyciągnąć do was rękę,
i przekazać wam te słowa, bo ta mowa
jest by wasze serce oraz głowa spokojne były w nocy,
abyście dzieci nabierały więcej mocy,
żebyście nigdy już nie chowały się pod koce.
Nie ma takiej burzy po której nie wyjdzie słońce,
pamiętajcie, że nadejdą wkrótce końce
tych najgorszych dni, że odejdą ludzie źli,
i zamkną się te drzwi, wnet otworzą się wam nowe.
Uniesiecie głowę, klucz w wasze ręce wręczą,
wtedy życie usłane będzie tęczą.
Połóż się, niech te brzmienia zabrzęczą,
teraz zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą.

4.Ciemne chmury, deszcz leje, dzieciak siedzi w pokoju,
ojciec najebany, wściekły wraca do domu,
a mały już płacze, bo dobrze wie, że dziś nie zaśnie,
bo tatuś będzie szalał, bił mamę, no właśnie.
Wiesz co, powiem Ci tak jedno słowo szczerze,
taki mówi, że się zmieni ale ja w to nie wierzę.
No i gdzie ta policja, jak psychol dręczy swą rodzinę,
przyjedzie, odjedzie, powie ja problemu nie widzę.
No i jak ta kobiecina ma poradzić sobie sama,
jak w domu pod jednym dachem masz takiego drania.
Dla niego nie ważne czy to dziecko czy kobieta,
katuje ich jak zwierzęta, to nie jest tandeta.
A opieka potrafi reagować szczerze w czasie,
zabiera dzieciaka z domu, takie sytuacje znacie,
tylko szkoda, że nie wie jak ta matka miała lekko,
no bo to, co przeżywała to dosłowne istne piekło.
On trafia do domu, tak zwanego domu dziecka,
gdzie na życiowej drodze stoi kolejna poprzeczka.
No bo nie wie czy już komuś jest w tym życiu potrzebny,
tak uczony by na słabszych wyładowywać swe nerwy.
Teraz zdaje sobie sprawę, że nie ma przy nim już mamy,
zniszczona psychika dziecka, o tym dzisiaj pogadamy.
No bo szczerze jak słyszę o tym, przechodzą mnie dreszcze,
wtedy siadam, piszę ziom i przeróżne treści treszczę.
I wreszcie mogę opowiedzieć co czuję,
jak przez złe wychowanie psychikę dziecka rujnujesz.
Najpierw lata tu i tam, potem wita zakład karny,
a potem pętla na szyję i dziękuję człowiek martwy.
Patolodzy się nie zmienią, nawet gdy Ci to zaręczą,
a Ty zaśnij mały, niech problemy Cię nie dręczą.
I niech problemy Cię nie dręczą,
i niech problemy Cię nie dręczą.

Ref: A Ty zaśnij, niech problemy Cię nie dręczą x4




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim