Transformacja Offside
Tekst piosenki
Ona jest nim on znowu nią
Nie wiem czy trzeba coś tłumaczyć
Oboje są z ziemi co rodzi taki plon
Ona i On cóż taki los
Zwykle na skraju swej rozpaczy
W kraju gdzie złość
Rządzi na przemian z bogiem słońc
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć
Ona jest nim on znowu nią
Mogliby w każdej sytuacji
Pomyśl bo też czasem tak trujesz ich jak śmieć
Nie chcesz to nie
Wiedzieć jak jest
W kraju gdzie morze tolerancji
kończy się gdy na blokowisku przyszło żyć
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć
Możesz wstać i wyjść nic nie zmieni
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć
Nie wiem czy trzeba coś tłumaczyć
Oboje są z ziemi co rodzi taki plon
Ona i On cóż taki los
Zwykle na skraju swej rozpaczy
W kraju gdzie złość
Rządzi na przemian z bogiem słońc
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć
Ona jest nim on znowu nią
Mogliby w każdej sytuacji
Pomyśl bo też czasem tak trujesz ich jak śmieć
Nie chcesz to nie
Wiedzieć jak jest
W kraju gdzie morze tolerancji
kończy się gdy na blokowisku przyszło żyć
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć
Możesz wstać i wyjść nic nie zmieni
Możesz wstać i wyjść
Możesz wyć
Tylko nie mów że nie zmieni nas
tak jak nic nie zmieni ich
W końcu tyle jest miejsca
że nad przepaścią nikt nie musi mieć na ramieniu duszy mieć