Nie mogę Pająk Jeden5
Tekst piosenki
Dzisiejsza młodzież (?) jakby nie chciała się uśmiechać
Nie wiem czy to złość, czy dalej ją w sobie dusić, zwlekać
Otwarte okno, niedopałki w popielniczce
Są jak sny, zawieszone w pragnieniu ulice
Miałem żyć, a nie tylko wegetować
Dzień, noc, dzień, noc, nic nie zmieniam, zobacz
Ile starań na marne, pieprzonych starań, przestań
Kolejna próba, by wstać kolejną szansę przekreśla
Idę gdzieś tam, gdzie miało być lepiej
Samotność chwyta mnie za ramię
A ciebie jakby nie ma
Choć widzę jak mówisz do mnie
Konam - zlepek słów krzyczanych
Nie rozumiem ani słowa
Zobacz, nie wiem jak to wyprostować
To nie "Moda na sukces" w życia reflektorach
Widzę mgłę myśli, które nie dają mi spokoju
Nie chcę słuchać ich, nie chcę żadnego tronu
Miałem w sobie tamte dni, które dawały mi wiarę
Dziś wydaja się komedią w świecie mydlanych baniek
Daj mi szansę, daj spróbować, sam nie wiem już czy warto
Serce stało się czarne, pozostał tylko banknot
Nigdy go nie miałem, zazwyczaj najtańsze buty
Zazwyczaj obce były mi kluby
Na podwórkach czas płynął swoim tempem niby
Lecz to nie to samo - jak odbicie szyby
Zmienia się jak pogoda
Czuję zimno, tylko zimno, przeszywa moje ciało
Jakby zawsze tak było, bez szans, bez nadziei
Które miało budzić bestię, która zwycięży
Zniszczy cały bezsens, gdzie jest moje miejsce?
Wskaż palcem jak tyran, choć jestem ślepcem
Ty nie chcesz, bym widział, ja i tak wiem, że lecę
Lecę gdzieś jak ptak, że się spotkamy wierzę
W moich najlepszych snach
Koszmary męczą mnie od dawna
Weź ode mnie zmartwienia
Zbyt duży ciężar mam na barkach
Cisza wiele tu nie zmienia
Zamień głos sumienia
Padam na kolana, czy to moje paranoje?
Czy już będzie tylko gorzej? Miałem wstać
Nie mogę
Nie wiem czy to złość, czy dalej ją w sobie dusić, zwlekać
Otwarte okno, niedopałki w popielniczce
Są jak sny, zawieszone w pragnieniu ulice
Miałem żyć, a nie tylko wegetować
Dzień, noc, dzień, noc, nic nie zmieniam, zobacz
Ile starań na marne, pieprzonych starań, przestań
Kolejna próba, by wstać kolejną szansę przekreśla
Idę gdzieś tam, gdzie miało być lepiej
Samotność chwyta mnie za ramię
A ciebie jakby nie ma
Choć widzę jak mówisz do mnie
Konam - zlepek słów krzyczanych
Nie rozumiem ani słowa
Zobacz, nie wiem jak to wyprostować
To nie "Moda na sukces" w życia reflektorach
Widzę mgłę myśli, które nie dają mi spokoju
Nie chcę słuchać ich, nie chcę żadnego tronu
Miałem w sobie tamte dni, które dawały mi wiarę
Dziś wydaja się komedią w świecie mydlanych baniek
Daj mi szansę, daj spróbować, sam nie wiem już czy warto
Serce stało się czarne, pozostał tylko banknot
Nigdy go nie miałem, zazwyczaj najtańsze buty
Zazwyczaj obce były mi kluby
Na podwórkach czas płynął swoim tempem niby
Lecz to nie to samo - jak odbicie szyby
Zmienia się jak pogoda
Czuję zimno, tylko zimno, przeszywa moje ciało
Jakby zawsze tak było, bez szans, bez nadziei
Które miało budzić bestię, która zwycięży
Zniszczy cały bezsens, gdzie jest moje miejsce?
Wskaż palcem jak tyran, choć jestem ślepcem
Ty nie chcesz, bym widział, ja i tak wiem, że lecę
Lecę gdzieś jak ptak, że się spotkamy wierzę
W moich najlepszych snach
Koszmary męczą mnie od dawna
Weź ode mnie zmartwienia
Zbyt duży ciężar mam na barkach
Cisza wiele tu nie zmienia
Zamień głos sumienia
Padam na kolana, czy to moje paranoje?
Czy już będzie tylko gorzej? Miałem wstać
Nie mogę
Najpopularniejsze piosenki Pająk Jeden5
- 1 Nie mogę