Kocham Cię Peja
Tekst piosenki
-
1 ulubiony
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Nie wiesz czemu nie rozumiesz powiedziałem ci prawdę
to jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem cię nagle
ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse
w zdobywaniu uczuć innej wracam z kolejnym awansem
ty mnie pytasz sam nie wiem kocham się z nią zatracać
i nie mam po tym kaca tu w grę nie wchodzi kasa
to nie pinda na obcasach z krwi i kości dziewczyna
nie wyczyści mego konta jak ta dzindzia z kasyna
pytasz jaka przyczyna czego tobie brakuje
co takiego jest w niej nazwiesz gnojem i chujem
cisza nie lamentujesz łzy to przyczyny skutek
z emocji ściska cię w gardle w zarodku chcesz zdusić smutek
by za nie długo pęknął chciałbym móc wcisnąć mute
bo sumienia wyrzutem za te wyrządzoną krzywdę
będę żył jeszcze długo zawiodłem wiem to przykre
rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce
zdrady smak ponosisz klęskę ja na korzyść me szczęście
wypalony doszczętnie brak chemii między nami
nie chcę żyć wspomnieniami dzielnie znosiłaś presje
uzasadnione pretensje że flirtuje najczęściej
wprost na twoich oczach zniosłaś wiele porównań
wciąż na mnie syczałaś nie przestając się wkurwiać
ściemniałem że się wydurniam zlizując toczoną pianę
żyłem z tą świadomością że w końcu kiedyś się stanie
to te panie kochanie namieszały mi we łbie
swym osiągiem się chełpie w męskim gronie to fakty
mówiłem że cię kocham i to nie były żarty
ale z uczuć obdarty wina leży po środku
skłamałem ja oszust skorzystałem ze środków
i brnąłem się w tej która nie jest idiotką
i mogę być pewien na sto że z wzajemnością
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz mam swój świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz mam swój świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Ile to trwało miałem powiedzieć wcześniej
chciałem setki razy skrywając swą depresję
w żadnym razie to bezsens ona chce dać mi szczęście
nie wierzyła w odejście że zostawi cię wreszcie
czuła że wciąż cię kocham
ja wiedziałem że po nocach długo w poduszkę szlocha
i że z tobą radocha że żyje nam się jak w bajce
bo tylko w takiej scenerii z nią kochałem się właśnie
rujnując twoje życie przepuszczałem z nią fortunę
ty zachowałaś dumę w końcu rzekłaś - rozumiem –
i spytałaś mnie czy wiem jak ty teraz się czujesz
i co teraz knuje nie chcesz moich przeprosin
obrzydzenia nie kryłaś o nic nie będziesz się prosić
upokorzeń znosić tyle lat jak to się stało
mówisz pi ty pało kocham inną z tą nadzieją
żeby za jakiś czas nie powtórzyła słów refrenu
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Nie wiesz czemu nie rozumiesz powiedziałem ci prawdę
to jak grom z jasnego nieba wiem trafiłem cię nagle
ciągle kłamstwa wyjazdy pod przykrywką romanse
w zdobywaniu uczuć innej wracam z kolejnym awansem
ty mnie pytasz sam nie wiem kocham się z nią zatracać
i nie mam po tym kaca tu w grę nie wchodzi kasa
to nie pinda na obcasach z krwi i kości dziewczyna
nie wyczyści mego konta jak ta dzindzia z kasyna
pytasz jaka przyczyna czego tobie brakuje
co takiego jest w niej nazwiesz gnojem i chujem
cisza nie lamentujesz łzy to przyczyny skutek
z emocji ściska cię w gardle w zarodku chcesz zdusić smutek
by za nie długo pęknął chciałbym móc wcisnąć mute
bo sumienia wyrzutem za te wyrządzoną krzywdę
będę żył jeszcze długo zawiodłem wiem to przykre
rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce
zdrady smak ponosisz klęskę ja na korzyść me szczęście
wypalony doszczętnie brak chemii między nami
nie chcę żyć wspomnieniami dzielnie znosiłaś presje
uzasadnione pretensje że flirtuje najczęściej
wprost na twoich oczach zniosłaś wiele porównań
wciąż na mnie syczałaś nie przestając się wkurwiać
ściemniałem że się wydurniam zlizując toczoną pianę
żyłem z tą świadomością że w końcu kiedyś się stanie
to te panie kochanie namieszały mi we łbie
swym osiągiem się chełpie w męskim gronie to fakty
mówiłem że cię kocham i to nie były żarty
ale z uczuć obdarty wina leży po środku
skłamałem ja oszust skorzystałem ze środków
i brnąłem się w tej która nie jest idiotką
i mogę być pewien na sto że z wzajemnością
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz mam swój świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz mam swój świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Teraz już mam swój własny świat
Ile to trwało miałem powiedzieć wcześniej
chciałem setki razy skrywając swą depresję
w żadnym razie to bezsens ona chce dać mi szczęście
nie wierzyła w odejście że zostawi cię wreszcie
czuła że wciąż cię kocham
ja wiedziałem że po nocach długo w poduszkę szlocha
i że z tobą radocha że żyje nam się jak w bajce
bo tylko w takiej scenerii z nią kochałem się właśnie
rujnując twoje życie przepuszczałem z nią fortunę
ty zachowałaś dumę w końcu rzekłaś - rozumiem –
i spytałaś mnie czy wiem jak ty teraz się czujesz
i co teraz knuje nie chcesz moich przeprosin
obrzydzenia nie kryłaś o nic nie będziesz się prosić
upokorzeń znosić tyle lat jak to się stało
mówisz pi ty pało kocham inną z tą nadzieją
żeby za jakiś czas nie powtórzyła słów refrenu
Nie wiem czemu ranisz tak mocno
mówiłeś kocham i nagle inna jest
a teraz już mam swój własny świat
przestałam płakać