Emo Pezet
Tekst piosenki
Mój ojciec słucha rock'n'roll'a,
w moich żyłach płynie krew.
Jestem raperem, ale outsiderem
jak Johny Cash i to nie grzech,
że nie wiesz, że projekt Pezet/Małolat,
to to co w rapie jest najlepsze,
robimy to niemalże od przedszkola.
Mówią o nas, że rap to i rap tamto.
Ci co robili reportaże, a z nas palantów, i co?
To nie grzech, że promują tych z Idola,
ale niech żeś kurwa ich mać,
niech nie mówią o Verbie, gdy mówią o nas.
Ja, idę po Warszawie w brudnych białych Nike'ach,
nie słyszę nigdzie rapu ani rocka ani ragga.
Gosia A., Kasia C. lecą w pobliskich pubach,
i Szymon W., więc prawdziwy rock grają w garażach znów.
A dzieciaki teraz chciały by być emo,
zamienili by rap na trampki, bandamki w czaszki,
i nie widzę w tym nawet zbyt nic złego,
gdyby nie to, że muszę wciskać się na scenę
jakbym nagrał demo.
Prawdziwy rap wrócił na osiedla i koncerty,
bo ty i ja nie wierzyliśmy w koncerny.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że drugi obieg musi dla nas być tym pierwszym.
Ref.
Dzieciaki teraz wolą indie rock, a media gówno,
a nasz rap jest poza kontrolą i jest nas dużo.
Daję ci rap, daję ci flow taki, że ci wybuchnie boombox,
i pamiętaj - polski show biznes jest kurwą. x2
Dzieciaki są teraz emo, na twarzach czarny makijaż,
w TV tylko gówno jest w cenie, chcą się o to zabijać.
Znów się kurwa muszę prosić o lepszą rotację,
bo mam papierosy w klipe, a Doda swoje pośladki.
Robią łaskę i dają nam tylko jakieś ochłapy,
sram na te ich imprezy, gdzie zapraszają w daty.
Przecież nie po to piszę, żeby kurwa chałturzyć,
w Internecie widzę wciąż jak ściągają nasze albumy.
Na koncercie robimy show, lecz płyty rzadziej schodzą z półek,
w wersach wymieniamy marki, chociaż żadna nie inwestuje.
Mimo to, mogliby mieć szacunek, a nie nas tak lekceważyć,
bo jesteśmy w polskim show biznesie od ponad dekady.
Dajemy radę, choć rap wrócił na osiedla,
wciąż jest nas dużo więc o nas musisz, żeby to teraz przerwać.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że kurwa nie liczymy na nic, ale wciąż piszemy wersy.
w moich żyłach płynie krew.
Jestem raperem, ale outsiderem
jak Johny Cash i to nie grzech,
że nie wiesz, że projekt Pezet/Małolat,
to to co w rapie jest najlepsze,
robimy to niemalże od przedszkola.
Mówią o nas, że rap to i rap tamto.
Ci co robili reportaże, a z nas palantów, i co?
To nie grzech, że promują tych z Idola,
ale niech żeś kurwa ich mać,
niech nie mówią o Verbie, gdy mówią o nas.
Ja, idę po Warszawie w brudnych białych Nike'ach,
nie słyszę nigdzie rapu ani rocka ani ragga.
Gosia A., Kasia C. lecą w pobliskich pubach,
i Szymon W., więc prawdziwy rock grają w garażach znów.
A dzieciaki teraz chciały by być emo,
zamienili by rap na trampki, bandamki w czaszki,
i nie widzę w tym nawet zbyt nic złego,
gdyby nie to, że muszę wciskać się na scenę
jakbym nagrał demo.
Prawdziwy rap wrócił na osiedla i koncerty,
bo ty i ja nie wierzyliśmy w koncerny.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że drugi obieg musi dla nas być tym pierwszym.
Ref.
Dzieciaki teraz wolą indie rock, a media gówno,
a nasz rap jest poza kontrolą i jest nas dużo.
Daję ci rap, daję ci flow taki, że ci wybuchnie boombox,
i pamiętaj - polski show biznes jest kurwą. x2
Dzieciaki są teraz emo, na twarzach czarny makijaż,
w TV tylko gówno jest w cenie, chcą się o to zabijać.
Znów się kurwa muszę prosić o lepszą rotację,
bo mam papierosy w klipe, a Doda swoje pośladki.
Robią łaskę i dają nam tylko jakieś ochłapy,
sram na te ich imprezy, gdzie zapraszają w daty.
Przecież nie po to piszę, żeby kurwa chałturzyć,
w Internecie widzę wciąż jak ściągają nasze albumy.
Na koncercie robimy show, lecz płyty rzadziej schodzą z półek,
w wersach wymieniamy marki, chociaż żadna nie inwestuje.
Mimo to, mogliby mieć szacunek, a nie nas tak lekceważyć,
bo jesteśmy w polskim show biznesie od ponad dekady.
Dajemy radę, choć rap wrócił na osiedla,
wciąż jest nas dużo więc o nas musisz, żeby to teraz przerwać.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że kurwa nie liczymy na nic, ale wciąż piszemy wersy.