DGla zakochanCych i bezdomnGych
WGędrowców, którCych tropi pech D 
JeCst jedno mieDjsce, które szczęścGie im zapewnie 
CDa ciepłą straDwę, świeży chleb G  G7  
JeCst jedno mieDjsce, które szczęścGie im zapewnie 
CDa ciepłą straDwę, świeży chleb G  G7  

         Bo to jest zaCjazd „Pod RóżąD”
         Pod róGżą, czerwoną jak płomeień
         Gdzie wiCno płynDie strumieniamiG  G7  
         Przy dźwCiękach gitarDy
         CzGas nam płynie woleno
        C Tu możesz zjeDść i wypić z namGi  D7  

Gdy głód cię zdybie gdzieś na szlaku
I nie masz sił, by dalej iść
Uśmiechnij bracie się i pędź do zajazdu
On cię nakarmi, da ci pić

Choć niewygodne twoje łóżko
I na poddaszu pokój ten
To czystą pościel masz i w kącie lustro
I co noc własny, nowy sen

Wymarzyć można sobie wszystko
To, co do głowy przyjdzie nam
I w ciemna noc, kiedy gwiazdy błysną
Przyśni się znowu zajazd nam