Nad krawędzią Piotr Małagowski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Nad krawędzią się zbudziłem,nie wiem skąd się wziąłem tu
W dole tłum wpatrzony we mnie, czekał tęsknie na mój ruch
Jakiś człowiek w białym kitlu, smętną gadkę wstawiał mi
Przeszłość swoją zobaczyłem, coś uparcie ściąga w duł
ref
Aniele strzeż mnie mój, abym nie spadł na sam dół
Aniele chroń mnie dziś, i zwariować nie daj mi
Aniele strzeż mój mię, abym złemu nie dał się
Aniele przymnie bądź, gdy coś spycha mnie na dno

Na pustyni z betonowych skał, o przetrwanie walka trwa
Milion dusz wchłoniętych w bagno, pięść pomoże wyrwać się
Kilka głębszych na dobranoc, by spokojnie zapaść w sen
Znów cię rano nie zastanę, podaj rękę nie daj spaść
ref
Aniele strzeż mnie mój, abym nie spadł na sam dół
Aniele chroń mnie dziś, i zwariować nie daj mi
Aniele strzeż mój mię, abym złemu nie dał się
Aniele przymnie bądź, gdy coś spycha mnie na dno




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim