Maszyna w swoich wdziekach stara się okiełznać
Myślisz głową ale czasem ona przegra (jeśli miekka)
Często powiadałeś gdzie ta potęga, teraz wieszysz że to była cb-erka
Bóg ma cie przy sobie razem gdzieś jeździcie
Teraz masz maszynę, w życiu o niej nie śniłeś.
Chodź cząstke siebie zostawiłeś to nam cie brak
Twoja maszyna już nie zrobi tak (odciecie)
Słuchałeś nas podawałeś nam rap
Ja ci go oddaje w zamian brat
Teraz się pomodlę o twoje prędkości
Wygrywaj z Bogiem na duże odległości
Ide o zakład nie zostawi twoich kumpli
Ukoi te rodziny gdy wbijał gwóźdz do trumny
Złość twego serca niestety nie świadomie (?)
Lepiej oddaj hołd w takiej formie.

ref.
Nigdy sie nie żegnaj, nie bój sytuacji
Jedz jak najszybciej nigdy nie zatrzymaj czasu
W rekach mam swój azyl byle nie do nieba
Zostań z nami ruszaj krzyk i lewa. /x2

Ostatnia twoja droga tak niewinna
Zakręt, ford, to nie była twoja wina
Teraz mogę zerkać na ostatni post
Na Czarnorzeki ciśniesz tam skierował się los
A nowy most do pieknego nieba
I teraz wiem że przez miłość się umiera
Twoja ścieżka zgasła ja ją wciąż rozpalam
Nigdy nie odejdziesz twój rap ciągle gra
Mamy ciebie w sercach niejeden płacze ze mną
Gdybym miał możliwość cofnął bym czas
Dziekuje ci MALINA za przekaz na głośnikach
Za zarażenie innych miłością do silnika
Zjednoczeni z sobą bedziemy na pogrzebie
Słyszysz ryk silników a nawet nie wie
Życze ci u góry jazdy bez trzymanki
Bez fotoradarów niebieskie autostrady

ref.
Nigdy sie nie żegnaj, nie bój sytuacji
Jedz jak najszybciej nigdy nie zatrzymaj czasu
W rekach mam swój azyl byle nie do nieba
Zostań z nami ruszaj krzyk i lewa. /x2