Złoty ekwipunek Rafał Stasiak

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Synchroniczny jak odbicie w lustrze
Niepaniczny słodko sympatyczny
spontaniczny Wszystkich chwil
Zapomnianych i niezapomnianych
Ale zachowanych w bazie danych
Origami Ty w to traf na jeden cudowny momęt
Złożonych jest tyle spraw

Spełnienie moich marzeń
To ekskalacja twoich wrażeń
I tym sie nie sparzę bo produjuje wszystko w parze
A wiec dzięki ubieram słowa w odpowiednie dzwięki
Moja wyżyny wyżyna dobrze naoliwiona maszyna
Umysłowa trampolina puszczona raz w ruch nigdy sie nie zatrzyma
Z ostatnim biciem twego serca
Wynajęty przez naturę prywatny morderca
Opusciłem wiezienie bo jestem tu na zlecenie
W głowie ci się jebie módl sie gdy przyjdę po ciebię
Zrobię to bez złosci nie spodziewaj sie litosci
Nie mam w sobie cienia wontpliwosci
Lecz skłonności do powiekszania mych zdolnosci na wolnosci
I sie niczego nie boję bo to są moje podboje
Jeszcze nieraz tego spróbuje i ciebie żywcem zamóruje
Ze cała krew z was wyparóję
Ja ją przefiltruję i spowrotem wpompuję
Bedzie taka rzeczy kolej i do głowy wleje olej



Synchroniczny jak odbicie w lustrze
Niepaniczny słodko sympatyczny
spontaniczny Wszystkich chwil
Zapomnianych i niezapomnianych
Ale zachowanych w bazie danych
Origami Ty w to traf na jeden cudowny momęt
Złożonych jest tyle spraw

Złoty ekwipunek to z nieba podarunek
Zyciowy zapłacony rachunek
W HH najwyższy szacunek
To jak najlepszy stosunek
Dla tej sztuki idealny opatrunek
Niewidzialny wizerunek
Masakra jak by powstał nowy gatunek
Moich myśli rabunek
Pójdę tylko stąd jak odpalę ląd
Poczekam aż eksploduje
Gdyż nieznana moc mną kieruje
W kierunku strachu wszystko forsuje
Logiczny umysł kapituluje
To coś kontempluje
Nowe kierunki w sztuce buduje
Idealne decyzje podejmuje
Wogule sie nie kompromituje
A to mnie obejmuje
A ja wam obiecuje
Bo najlepiej się w tym czuje
A jednak czegoś mi brakuje ?
Bez wachania was konsoliduje
Ja tego nie kupuje to sie dzieje gdy swiruje
Jadem nie pluje i talent zyskuje
Niezostanie cien po kamieniu
W przyzeczeniu działam w jego imieniu
Jak on to robi skosnie widocznie
Niewidzialny tylko we mnie wyczuwalny
Wystarczy ze go zawołam wilka z lasu wywołam
I nagle złapie wiatru w żagle



Synchroniczny jak odbicie w lustrze
Niepaniczny słodko sympatyczny
spontaniczny Wszystkich chwil
Zapomnianych i niezapomnianych
Ale zachowanych w bazie danych
Origami Ty w to traf na jeden cudowny momęt
Złorzonych jest tyle spraw

Układ naczyn złożonych i połączonych
Powiem to bez najmniejszego żalu
Kasa ma swoją ciemną stronę madalu
Hokus pokus czary mary czego bys nie zrobił
Za funty euro czy dolary
Kto ich w chuj posiada mysli ze nad nimi włada
A to one robią sie twojm panem
Jestes zdziwiony widocznie juz tak bardzo nimi zaślepiony
Pieniądz nie jest wcale taki sanitarny
Wsciekle wywołuje wyścig militarny
Nasz świat jest juz taki nie spokojny
To on staje sie paliwem każdej brutalnej i niekączącej sie wojny
Czekamy na znak mistyczny skrajny ponkt krytyczny
Elektrycznie magnetyczny
Niezapowiedziany jak atak terorystyczny
Naswietlane przez nasze media ze zbliża nas tylko ludzka tragedia
Dramat a nie gra tak bywa ktoś główną role odgrywa
W tedy nie mumiemy sie kłucic jak trwoga to wiecie gdzie sie zwrócic
Zpuszczenie bomby atomowej robi takie spustoszenia
Ze potrzeba tysiecy lat by rodziła tam znów ziemia
Czy to moje złudzenie ze robimy to na własne życzenie
Sami do tego dązymy po co meteoryt sami się zniszczymy
A zwłaszcza że nie posiadamy ochronnego płaszcza




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim

Najpopularniejsze piosenki Rafał Stasiak