To wszystko Robert Milewski
Tekst piosenki
A jednak jadą dalej
Na zakrętach rzuca ich o ścianę
Na kocich łbach historii wstrząsa ciałem
To wszystko.
Przez okna patrzą, często przysypiają
Tam tylko pola, czasem miasto, kominy i kościół
Zbudzeni pierwszą wódką nagle wznoszą krzyk
Nam potrzeba króla, króla
Króla, króla
Króla, króla
Sami nie zrobią nic więcej bo znów zasną
O tak potrzeba nam
Przysypiają i jadą dalej
O tak potrzeba nam
Słów z Świętego Pisma i z gazeta
O tak, potrzeba nam
Mocy, siły, pragnień, nowych sił
O tak potrzeba nam
O tak, potrzeba nam kogoś, kogoś
Króla, króla
Bawmy się
Króla, króla
Ogni, pochodni, pochodów
Spokojną falą życia
Bezwiednie kołysani
We śnie nie wiedząc umrą
Jak byli, będą sami
Rzucając garstkę kurzu
Wiatrem do mogiły
Zdziwiony świat zapyta
Zapyta, zapyta, czy byli
Na zakrętach rzuca ich o ścianę
Na kocich łbach historii wstrząsa ciałem
To wszystko.
Przez okna patrzą, często przysypiają
Tam tylko pola, czasem miasto, kominy i kościół
Zbudzeni pierwszą wódką nagle wznoszą krzyk
Nam potrzeba króla, króla
Króla, króla
Króla, króla
Sami nie zrobią nic więcej bo znów zasną
O tak potrzeba nam
Przysypiają i jadą dalej
O tak potrzeba nam
Słów z Świętego Pisma i z gazeta
O tak, potrzeba nam
Mocy, siły, pragnień, nowych sił
O tak potrzeba nam
O tak, potrzeba nam kogoś, kogoś
Króla, króla
Bawmy się
Króla, króla
Ogni, pochodni, pochodów
Spokojną falą życia
Bezwiednie kołysani
We śnie nie wiedząc umrą
Jak byli, będą sami
Rzucając garstkę kurzu
Wiatrem do mogiły
Zdziwiony świat zapyta
Zapyta, zapyta, czy byli