Stoi Adam Mickiewicz Salon Niezależnych
Tekst piosenki
Stoi Adam Mickiewicz,
furażerkę ma w ręku,
co ją kupił w komisie dla swojej Irenki.
Za to Juliusz Słowacki
trzyma w ręku telefon,
chcę się chyba umówić z jakąś piękną kobietą.
Wyszli obaj na miasto,
w autobusach już ciasno,
myśli Juliusz Słowacki: "Chyba będzie z piętnasta".
Przecinając Nowotki,
stanął tramwaj dlaczegoś tam,
więc musiał Mickiewicz wysiąść na Dzierżyńskiego.
Kupił w kiosku lekarstwa,
dwie "Poezje", " Trybunę",
patrzy znana pelisa - "Czy to aby nie Julek?".
"Się masz, wujek! - zawołał -
co się nie pokazujesz?"
"A, bo widzisz Mickiewicz ... nie tylko ty pisujesz."
Tu otworzył Słowacki
plastikową aktówkę,
wyjął cztery A-4, uprzystępnił mu próbkę.
Wziął Mickiewicz do ręki
cztery ważne papiery
i odczytał litery w rytm dziecięcej piosenki:
Ślimak! Wystaw rogi, dam ci sera... z nogi...
Sera wojskowego, na pierogi dobrego
jak każdego innego.
furażerkę ma w ręku,
co ją kupił w komisie dla swojej Irenki.
Za to Juliusz Słowacki
trzyma w ręku telefon,
chcę się chyba umówić z jakąś piękną kobietą.
Wyszli obaj na miasto,
w autobusach już ciasno,
myśli Juliusz Słowacki: "Chyba będzie z piętnasta".
Przecinając Nowotki,
stanął tramwaj dlaczegoś tam,
więc musiał Mickiewicz wysiąść na Dzierżyńskiego.
Kupił w kiosku lekarstwa,
dwie "Poezje", " Trybunę",
patrzy znana pelisa - "Czy to aby nie Julek?".
"Się masz, wujek! - zawołał -
co się nie pokazujesz?"
"A, bo widzisz Mickiewicz ... nie tylko ty pisujesz."
Tu otworzył Słowacki
plastikową aktówkę,
wyjął cztery A-4, uprzystępnił mu próbkę.
Wziął Mickiewicz do ręki
cztery ważne papiery
i odczytał litery w rytm dziecięcej piosenki:
Ślimak! Wystaw rogi, dam ci sera... z nogi...
Sera wojskowego, na pierogi dobrego
jak każdego innego.