Pewnego dnia

Czasami ten dom jest jak więzienie
Ze nie mogę po prostu wyjść
Tak wiele zasad, którym podlegam
Bo nie mogę odejść

Nie chcę tego słuchać
I po prostu nie mogę uwierzyć
we wszystkie głupie rzeczy które mówisz

Ale pewnego dnia
Nie zniosę tego więcej
Pewnego dnia
będę wystarczająco duży żeby robić
to co chcę
A chcę uciec daleko
I ty tam nie będziesz
Mówić mi że nie jest to dozwolone dla mnie
Pewnego dnia

Czasami zastanawiam się
jesli mnie znasz
Albo po prostu udajesz troskę
Więc powiedz mi, jestes na misji?
Zeby mnie zdołować
Nie chcę tego słuchać
I ty nie będziesz tam
Mówić mi ze nie jest to dozwolone dla mnie
Pewnego dnia

Odejdź, nie patrz na mnie
Bo nie jesteśmy tacy sami
I nie możemy nic zrobić
Nie możesz powiedzieć, ze to nie jest ok
Ale ja się nie boję
I nie możesz nic zrobić

Ale pewnego dnia
Nie zniosę tego więcej
Pewnego dnia
będę wystarczająco duży żeby robić
to co chcę
A chcę uciec daleko
I ty tam nie będziesz
Mówić mi że nie jest to dozwolone dla mnie
Pewnego dnia