Słowo banalne Szczyt możliwości
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
3 ulubione
Spotkali się w romantyczny wieczór.
Na scenie właśnie „4 nad ranem"
ktoś grał jakby czas się zatrzymał
W Bieszczadzkim Wołosatem
I chwila za chwilą przemykały
Spojrzenie chowało się za spojrzeniem
Tak niewiele brakowało
By pożegnali się milczeniem
Ref.:
Słowo banalne eksperymentalne
Zaklęte w wstydliwa cisze
Słowo tak chciane niewypowiedziane
Spragnione by je usłyszeć
Słowo tak proste, niezwykle wyniosłe
Jak chwile, co jeszcze przed nimi
Wiec może któreś się zdecyduje
Milczenie tym słowem przyszpilić
Mieszkali od lat na jednej ulicy
Szron przykrył ich myśli, zmęczone głowy
Na innych ławkach w parku siadali
Inne alejki samotnych
Kiedyś przypadek się nimi zachwycił
Ich siwą samotność wyswatał
W spożywczym przy kasie, stanęli jak wryci
Świat stanął, cisza zaległa.
Ref.: Słowo banalne...
D
A
Na scenie właśnie „4 nad ranem"
D
G
ktoś grał jakby czas się zatrzymał
D
A
W Bieszczadzkim Wołosatem
G
A
D
I chwila za chwilą przemykały
h
A
Spojrzenie chowało się za spojrzeniem
h
D
Tak niewiele brakowało
A
D
By pożegnali się milczeniem
G
A
D
Ref.:
Słowo banalne eksperymentalne
h
A
D
Zaklęte w wstydliwa cisze
Słowo tak chciane niewypowiedziane
Spragnione by je usłyszeć
Słowo tak proste, niezwykle wyniosłe
Jak chwile, co jeszcze przed nimi
Wiec może któreś się zdecyduje
Milczenie tym słowem przyszpilić
Mieszkali od lat na jednej ulicy
D
A
Szron przykrył ich myśli, zmęczone głowy
D
G
Na innych ławkach w parku siadali
D
A
Inne alejki samotnych
G
A
D
Kiedyś przypadek się nimi zachwycił
h
A
Ich siwą samotność wyswatał
h
D
W spożywczym przy kasie, stanęli jak wryci
A
D
Świat stanął, cisza zaległa.
G
A
D
Ref.: Słowo banalne...
h
A
D