Ty masz dość tego, dość!
Powiedz prawdę!
Podnieś dłoń,
Twoją dłoń, bo to ważne!
Wierzę w to, mocno w to,
że nie upadniesz.
To nie my, ale oni będą na dnie. /x2

Ja mam dość - tego dość miałem zawsze.
Oszukiwać nas nie będą tak na zawsze.
To ja żyję dla nich, a nie oni dla mnie.
Bóg mi świadkiem - padam,
padam przed jego ołtarzem.

Ty masz dość tego, dość!
Powiedz prawdę!
Podnieś dłoń,
Twoją dłoń, bo to ważne!
Wierzę w to, mocno w to,
że nie upadniesz.
To nie my, ale oni będą na dnie. /x2

Oczy masz, więc patrz.
Oczy masz, więc widzisz to, co ja. /x2
I wiem, że to nie czas dogadywania.
choćby nie wiem, co się działo,
musisz bronić swego zdania,
gdy popatrzę Tobie prosto w oczy.
Biały, zwykły dzień mi pod osłoną nocy.

Ooo...

Ty masz dość tego, dość!
Powiedz prawdę!
Podnieś dłoń,
Twoją dłoń, bo to ważne!
Wierzę w to, mocno w to,
że nie upadniesz.
To nie my, ale oni będą na dnie. /x2