Niektórzy mówią, że koniec już blisko, niektórzy mówią, że ujrzymy wkrótce armageddon.
Ja sądzę, że z pewnością ujrzymy.
Powinienem zdecydowanie odpocząć od tych gównianych, trzy-arenowych cyrków i atrakcji dla dziwaków, tutaj, w tej beznadziejnej dziurze, którą zwiemy Los Angeles.
Jedyna droga by to wszystko naprawić to spłukać to wszystko w diabły.
O jakiejkolwiek pieprzonej godzinie, w jakimkolwiek pieprzonym dniu,
Naucz się pływać, zobaczymy się na dole, w zatoce Arizony.
Martw się swoją figurą i gryź się długami, martw się fryzurą, trap się procesem, martw się o tabletki, martw się o pilota, martw się o kontrakt i uważaj na swój wóz.
Co za gówno. Cyrki z trzema arenami, atrakcjami dla dziwaków, tu w tej beznadziejnej dziurze, którą zwiemy Los Angeles.
Jedyna droga by to wszystko naprawić to spłukać to wszystko w diabły.
O jakiejkolwiek pieprzonej godzinie, w jakimkolwiek pieprzonym dniu, naucz się pływać, zobaczymy się na dole w zatoce Arizony.
Niektórzy mówią, że kometa spadnie z nieba, poprzedzona deszczem meteorytów i falami pływowymi, poprzedzona winy liniami, nie mogącymi siedzieć bezczynnie, poprzedzona milionami oniemiałych kretynów.
I niektórzy mówią, że koniec już blisko, niektórzy mówią, że ujrzymy wkrótce armageddon.
Ja sądzę, że z pewnością ujrzymy, powinienem zdecydowanie odpocząć od tego
głupiego kitu, bezsensownych bzdur.
To tylko jedno wielkie zaropiałe zakłócenie neonu, sugeruję by trzymać was wszystkich w zamknięciu.
Naucz się pływać.
Mama wkrótce to naprawi. Mama jest w pobliżu by odłożyć to na miejsce, gdzie powinno być. Naucz się pływać
Pieprz L. Rona Hubbarda i wszystkie jego klony, pieprz tych wszystkich gówniarzy ze spluwą, hip-gangsterów-pozerów. Naucz się pływać. Pieprz retro wszystkiego, pieprz swój tatuaż, pieprz wszystkich was śmieci. I pieprz swą krótką pamięć, naucz się pływać. Pieprz uśmiechniętych ministrów z ukrytymi sztuczkami, pieprz te bezużyteczne, niepewne aktorki.
Naucz się pływać, gdyż ja modlę się o deszcz i o przypływ się modlę, chcę zobaczyć jak ziemia się poddaje, chcę zobaczyć jak to wszystko zleci, mamo, proszę, spłucz to do diabła, chcę widzieć to spadające w dół i dalej jeszcze , chcę widzieć to spadające w dół
Widzieć ciebie spłukującą to wszystko w siną dal.
Czas by znów to obalić i nie nazywaj mnie tak po prostu pesymistą, postaraj się i czytaj między wierszami, nie widzę powodu, dlaczego nie miałbyś przyjąć jakichś zmian mój przyjacielu.
Chcę zobaczyć wszystko to lecące w dół, wciągnij to.
Spłucz