Poza Wszystkim Totentanz

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Na każdym kroku tego marszu mówią zły
Obrońcy swojej kruchej wiary.
I w zakamarach Swoich zapoconych domów
Hodują drzewa nienawiści.

Na takim drzewie długo dojrzewałem
I zanim ktoś mnie znalazł zgniłem, spadłem.
Odrzucili mnie
Tam gdzie:

Za wstyd jest
łyk, za łyk są dni
Za dni jest noc,
a noc to wstyd.

Postawili mi fałszywe drogowskazy
Wykopali w poprzek drogi wielki dół
Los pokonał wczas moich bohaterów
Zagubiłem się.

Poniewierany wyżebraną wódą
Powycierany zakurzonym głodem
Trafiłem poza ściany tego życia
Gdzie nawet czasem bolą sny.

I nawet anioł, który wyszedł z kromki chleba
Nie przekonał mnie choć zabrać chciał do nieba.
Nie posłuchałem jego dobrej rady
Zostałem tu, gdzie:

Za wstyd jest łyk,
za łyk są dni
Za dni jest noc,
a noc to wstyd.

Postawili mi fałszywe drogowskazy
Wykopali w poprzek drogi wielki dół
Los pokonał wczas moich bohaterów
Zagubiłem się. x2




Oceń to opracowanie
anonim