Krucyfiks Wańka Wstańka
Tekst piosenki
-
1 ocena
Oj dana oj dana, wszystko przez szatana!
Co to za gospodarz co nie ma ogrodu,
Co to za dziewczyna co ma plecy z przodu!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Krakowianka jedna miała chłopca z drewna,
jak się mu dawała - drzazgi wyciągała!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Co to za gospodarz co nie ma chałupy,
co to za dziewczyna co nie daje dupy!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Nie będę, nie będę kochał cię dziś wieczór,
jestem dziś zajęty bo oglądam dziennik!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Jadą goście jadą koło mego sadu,
Do mnie nie przyjadą bo ja tu nie mieszkam!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Jedziesz jedziesz z góry, hamuj na dolinie,
Kochaj mnie dziewczyno bo ja cię szanuję!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Co to za gospodarz co nie ma ogrodu,
Co to za dziewczyna co ma plecy z przodu!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Krakowianka jedna miała chłopca z drewna,
jak się mu dawała - drzazgi wyciągała!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Co to za gospodarz co nie ma chałupy,
co to za dziewczyna co nie daje dupy!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Nie będę, nie będę kochał cię dziś wieczór,
jestem dziś zajęty bo oglądam dziennik!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Jadą goście jadą koło mego sadu,
Do mnie nie przyjadą bo ja tu nie mieszkam!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana
Jedziesz jedziesz z góry, hamuj na dolinie,
Kochaj mnie dziewczyno bo ja cię szanuję!
Oj dana oj dana, oj dana oj dana