Poganica Wilcy
Tekst piosenki
Słowo poganin wywodzi się od łacińskiego słowa „paganus” oznaczającego wieś, gminę. Wiązało się to z tym, że w Imperium Rzymskim mieszkańcy wiosek przyjmowali wiarę chrześcijańską później niż obywatele miast. Stąd paganus sprowadzało się do nie-chrześcijanina. Dziś za sprawą chrześcijańskiej propagandy pogaństwo kojarzy się jednoznacznie z pradawnymi religiami, do których należały również wierzenia naszych słowiańskich przodków. Rzadko zdarza się by wiara i obrządki były tak silnie powiązane z poszanowaniem przyrody i nastawieniem na koegzystencję świata zwierząt i roślin, gdzie człowiek jest jedynie elementem, nie panem i władcą ziemi, a słowem kluczem jest - równowaga.
Boże nieba, boski kowalu!
O Swarogu, prowadź mnie!
Niechaj prawo twe mnie wiedzie!
Niech prawicę wzmocni mą!
Jeśli zechcesz niech mnie wezwie
Władca Nawii przed oblicze swe
Niechaj Nyja mnie osądzi
Czy odrodzić mogę się
Jeśli zechcesz niechaj
Weles wezwie mnie
Lecz nie pozwól, proszę,
bym pod obcym znakiem legł!
Ale wcześniej, o Swarogu!
Pozwól bronić ziemi swej
Niech synowie twoi ześlą
Na mnie siłę bym do boju szedł
Niechaj Perun gniew mój wspiera
Niechaj ogień Swarożyc rozpala
Niechaj Dadźbóg zawsze chroni
Dom, o który walczyć chcę!
Jeśli zechcesz niech mnie wezwie
Władca Nawii przed oblicze swe
Niechaj Nyja mnie osądzi
Czy odrodzić mogę się
Jeśli zechcesz niechaj
Weles wezwie mnie
Lecz nie pozwól, proszę,
bym pod obcym znakiem legł!
Tu słońca mego blask!
Tu drzew moich szum!
Tu rzek moich plusk!
Niepotrzebny mi łaciński krzyż!
Tu wzgórz moich szlak!
Tu dębów moich szyk!
Tu mych ojców kraj!
Niepotrzebny mi z kościołów błysk!
Tu księżyca blask!
Tutaj wilków zew!
Tu niedźwiedzia ryk!
Niepotrzebny mi łaciński śpiew!
Tu słońca blask!
Tu drzew szum!
Tu ojców kraj!
Niepotrzebny tu żaden krzyż!
Boże nieba, boski kowalu!
O Swarogu, prowadź mnie!
Niechaj prawo twe mnie wiedzie!
Niech prawicę wzmocni mą!
Jeśli zechcesz niech mnie wezwie
Władca Nawii przed oblicze swe
Niechaj Nyja mnie osądzi
Czy odrodzić mogę się
Jeśli zechcesz niechaj
Weles wezwie mnie
Lecz nie pozwól, proszę,
bym pod obcym znakiem legł!
Ale wcześniej, o Swarogu!
Pozwól bronić ziemi swej
Niech synowie twoi ześlą
Na mnie siłę bym do boju szedł
Niechaj Perun gniew mój wspiera
Niechaj ogień Swarożyc rozpala
Niechaj Dadźbóg zawsze chroni
Dom, o który walczyć chcę!
Jeśli zechcesz niech mnie wezwie
Władca Nawii przed oblicze swe
Niechaj Nyja mnie osądzi
Czy odrodzić mogę się
Jeśli zechcesz niechaj
Weles wezwie mnie
Lecz nie pozwól, proszę,
bym pod obcym znakiem legł!
Tu słońca mego blask!
Tu drzew moich szum!
Tu rzek moich plusk!
Niepotrzebny mi łaciński krzyż!
Tu wzgórz moich szlak!
Tu dębów moich szyk!
Tu mych ojców kraj!
Niepotrzebny mi z kościołów błysk!
Tu księżyca blask!
Tutaj wilków zew!
Tu niedźwiedzia ryk!
Niepotrzebny mi łaciński śpiew!
Tu słońca blask!
Tu drzew szum!
Tu ojców kraj!
Niepotrzebny tu żaden krzyż!