Epicka pieśń Wojciech Gruszczyński
Tekst piosenki
1.To dobrze, to wspaniale,
Mamy nadzieję, mamy wiarę,
Cudownie, jak epicko,
Kochamy siebie ponad wszystko.
Bajecznie i kapitalnie,
Czasami nawet nielegalnie,
Uroczo wręcz zjawiskowo,
Wszystko zaczęło się na nowo.
Ref.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
2. O jakże fantastycznie,
Duchowo i fizycznie,
Rewelacyjnie, zjawiskowo,
Tak kolorowo jest i zdrowo.
I nie wymownie, wyśmienicie,
Kochamy siebie ponad życie,
Uroczo wręcz zjawiskowo,
Wszystko zaczęło się na nowo.
Ref.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
....
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
Mamy nadzieję, mamy wiarę,
Cudownie, jak epicko,
Kochamy siebie ponad wszystko.
Bajecznie i kapitalnie,
Czasami nawet nielegalnie,
Uroczo wręcz zjawiskowo,
Wszystko zaczęło się na nowo.
Ref.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
2. O jakże fantastycznie,
Duchowo i fizycznie,
Rewelacyjnie, zjawiskowo,
Tak kolorowo jest i zdrowo.
I nie wymownie, wyśmienicie,
Kochamy siebie ponad życie,
Uroczo wręcz zjawiskowo,
Wszystko zaczęło się na nowo.
Ref.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
....
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.
Proszę Pani,
Przecież się znamy, nie od dziś.
Skąd te zmiany?
Znowu nie ufa Pani mi.
Wszystkie te stany,
Od uwielbienia, aż po wstyd,
Przecież w nic nie gramy,
Chcemy po prostu żyć.