Wiosna, pora roku, gdzie się wszystko budzi
Trawka zielenieje, zwierzak się nie nudzi
Słonko wyżej wschodzi, liść nie spada z drzewa
Popatrz na mnie proszę, gdy dla ciebie śpiewam

Lato, upał, lato, upał, brązowiejesz cała
Latem łatwiej, by miłość cię zgrzała
Dla ochłody ciała, ściskasz pomarancze




A jesienią wiatr do ciebie śle miłosne listy
Piszę o tym, że ja ciebie..., ciebie przede wszystkim
Umówię się z tobą w barze nad stawami
Całą jesien błogą, tam dla ciebie gramy

Kiedy zimą mróz na szybie maluje witraże
Całe ciało swe ogrzejesz nad stawami w barze
Wiosną czy jesienią, każdą porą roku
Jest przy tobie inny, a ja zawsze z boku