0
0

Co się stało z Magdą K. Zbigniew Hołdys

Jedno z tych pięknych miast - co dzień piwo, co pół roku cyrk  F G E a C G a
Na ulicy zapytałem w nim - co się stało z jedną Magdą Ka.      G E a F G a
Człowiek, który sprawę znał, bez po rzeby nie otwierał ust
Pierwszy z brzegu wskazał bar - potem gładko w nim opowieść snuł

Ref:
Jedno z tych pięknych miast - nie ma sprawy Magdy Ka           C D C D F G a
Jedno z tych pięknych miast - nie ma sprawy Magdy Ka

To był maj, sam pan wie - jak to jest z młodymi w taki czas
Młode koty lubią włóczyć się - była z nimi i ta Magda Ka.
Dorsi grali rock end roll w dyskotece ruch był jak co dnia
Obok w parku krzyknął ktoś jakby przerwać chciał perkusji trans

Potem był zwykły sąd mamy w roku kilka takich spraw
Mogła mówić nie widziałam kto, zmarnowała chłopcom siedem lat
Wreszcie wyjechała gdzieś - żeby zmazał grzech i zatrzeć ślad
Wszyscy mieli jej za złe - że tu jeszcze jest ta Magda Ka


Oceń to opracowanie
anonim