Wcale nie jest tak źle Ziętas
Tekst piosenki
Ziętas
Ziomuuuuuś!
Przeszłość, przyszłość, pierdolę, wolę tu i teraz
Co minęło, to nie wróci jeszcze raz
Co przede mną, nie myślę tu dziś
Żyję śmiechem by się nie zamulić
Nieraz wszystko z dupy
Coś wyszło, było cenne ale przeszło echem
Czasem wcale nie jest tak źle, jakby mogło być gorzej, co nie?
Chcę być i mieć to żyć i mieć chęć co dzień do działania
Idę w dobrą stronę to pomagam i się staram
Pamiętam to Bóg to wiara
Pamiętam grunt to przyjaźń, a rodzina to podstawa
Więc nigdy nie jest tak źle jakby mogło się wydawać
A ponoć, co nas nie zabije, to nas wzmocni
Co prawda to prawda, Ty nie wątpij
Bo nigdy nie jest tak źle
Masz możliwości, wykorzystaj je...
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)
Mierzwa
Jestem zdrowy, chodzę, chwytam majka w rytm
Jakoś widzę, słyszę, jadę pod Pawła bit
Jeszcze myślę, choć w głowie spalony każdy styk
To nie jest tak źle, jakby mogło być
Już nie palę jak dawniej, chociaż mam taką myśl, że
Gdybym podjął handel, spłaciłbym każdy kwit
Nie myślałbym o hajsie, miałbym setek plik
I wartościował inaczej, wszystko i wszystkich
I wreszcie skończył w kryminale i pod celą śnił
Że miałem inną szansę, na lepsze być
Dzisiaj mam kwitów masę i to inną szansę w garści
Moich bliskich, wiarę, to że w końcu będzie git
Bywa różnie z bilansem, ale trzeba sobie radzić
Więc zrozumiałem z czasem, że kredyt to nie wstyd
Na to, że mają papier, przez to są kimś
Ja mam rodzinę i pasję, i to wystarcza mi
Życie nie jest łatwe, czasem psychikę krzywi
Ale ja się nie poddaję, więc nalej
Muszę iść...
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)
Łydek 3RS
Czasem łapie mnie zamuła, dziś wiem
Że nawet jeśli jest źle, dam radę i
Że wcale nie jest tak źle jakby mogło być
Idę dalej stale przed siebie omijając syf
Muszę żyć, nie ma cudów, jest praca, to jest przelew
Nie wierzę w innych już tu, liczę tylko na siebie
Życie to walka, nie układa się jak pasja
Ty sprawdzaj tych typów, co wiedzą co to pasja
Ten rap gram i dzięki niemu w sercu tyle chwil
I robię to z sercem cały czas jak Ejzi
Każdy urwany film, melanże z wariatami
Cieszę się że mogę żyć i być tutaj z wami
Wiadomo że są zmiany, lat po dwadzieścia parę
Doceniajmy co mamy, nie spełnię marzeń z rapem
To napęd na długo drogę, na to co przed nami
Chcę więcej, mam trochę, lecz cieszę się chwilami
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)
Ziomuuuuuś!
Przeszłość, przyszłość, pierdolę, wolę tu i teraz
Co minęło, to nie wróci jeszcze raz
Co przede mną, nie myślę tu dziś
Żyję śmiechem by się nie zamulić
Nieraz wszystko z dupy
Coś wyszło, było cenne ale przeszło echem
Czasem wcale nie jest tak źle, jakby mogło być gorzej, co nie?
Chcę być i mieć to żyć i mieć chęć co dzień do działania
Idę w dobrą stronę to pomagam i się staram
Pamiętam to Bóg to wiara
Pamiętam grunt to przyjaźń, a rodzina to podstawa
Więc nigdy nie jest tak źle jakby mogło się wydawać
A ponoć, co nas nie zabije, to nas wzmocni
Co prawda to prawda, Ty nie wątpij
Bo nigdy nie jest tak źle
Masz możliwości, wykorzystaj je...
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)
Mierzwa
Jestem zdrowy, chodzę, chwytam majka w rytm
Jakoś widzę, słyszę, jadę pod Pawła bit
Jeszcze myślę, choć w głowie spalony każdy styk
To nie jest tak źle, jakby mogło być
Już nie palę jak dawniej, chociaż mam taką myśl, że
Gdybym podjął handel, spłaciłbym każdy kwit
Nie myślałbym o hajsie, miałbym setek plik
I wartościował inaczej, wszystko i wszystkich
I wreszcie skończył w kryminale i pod celą śnił
Że miałem inną szansę, na lepsze być
Dzisiaj mam kwitów masę i to inną szansę w garści
Moich bliskich, wiarę, to że w końcu będzie git
Bywa różnie z bilansem, ale trzeba sobie radzić
Więc zrozumiałem z czasem, że kredyt to nie wstyd
Na to, że mają papier, przez to są kimś
Ja mam rodzinę i pasję, i to wystarcza mi
Życie nie jest łatwe, czasem psychikę krzywi
Ale ja się nie poddaję, więc nalej
Muszę iść...
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)
Łydek 3RS
Czasem łapie mnie zamuła, dziś wiem
Że nawet jeśli jest źle, dam radę i
Że wcale nie jest tak źle jakby mogło być
Idę dalej stale przed siebie omijając syf
Muszę żyć, nie ma cudów, jest praca, to jest przelew
Nie wierzę w innych już tu, liczę tylko na siebie
Życie to walka, nie układa się jak pasja
Ty sprawdzaj tych typów, co wiedzą co to pasja
Ten rap gram i dzięki niemu w sercu tyle chwil
I robię to z sercem cały czas jak Ejzi
Każdy urwany film, melanże z wariatami
Cieszę się że mogę żyć i być tutaj z wami
Wiadomo że są zmiany, lat po dwadzieścia parę
Doceniajmy co mamy, nie spełnię marzeń z rapem
To napęd na długo drogę, na to co przed nami
Chcę więcej, mam trochę, lecz cieszę się chwilami
Ref:
Wcale nie jest tak źle jakby mogło być (jakby mogło być)
Nalej za wczasy przed, muszę dalej iść (muszę dalej iść)
Wcale nie jest tak że tutaj nie mam nic (że tutaj nie mam nic)
Bo wcale nie jest tak że, jakby mogło być (ej, ej)