Czasami Zjednoczony Ursynów
Tekst piosenki
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasem są momenty, kiedy Ci brakuje słów
Kiedy Twoim wrogiem staje się Twój własny Anioł Stróż
Wiesz, że nie cofniesz już wystrzelonych kul
Nigdy się nie śmiejesz, kiedy w środku czujesz ból
Spójrz tu - błędy czynią mnie człowiekiem
Spojrz znów - w głąb samego siebie
Są rzeczy, których nie wiesz, albo wiedzieć nie chcesz
Ludzie, których znałeś, ale nie chcesz znać więcej
Miejsca, w których byłeś, ale w których już nie będziesz
Życie w zgodzie z sobą jest najważniejsze
Dosyć masz życia - czasem pragniesz jeszcze
Mocniej je poczuć, zapomnieć, kim jesteś
Samoświadomość - najgorsze z przekleństw
Kochasz - to tylko całym sercem
Gdy na Ciebie liczą, dajesz jak najwięcej
Mimo to czasami chcą związać Ci ręce
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasami wiem, że są chwile zwątpienia
Czasami przychodzi ten czas zapomnienia
Czasem widzisz, że nic się nie zmienia
Są takie chwile, kiedy toniesz w problemach
Każdy z nas je zna, bo każdy tutaj żyje
Swojego wkurwienia tu raczej nie ukryjesz
Są takie momenty, kiedy wydaje Ci się
Że nic pozytywnego nie ma w Twoim życiorysie
To nieprawda, więc o tym się przekonasz
Przyjdzie taki czas, że ilość Twoich dokonań
Będzie ogromna - to zaowocuje
Dyscypliny, pracy - właśnie tego potrzebujesz
Czasem bywa tak - cały świat przeciwko Tobie
Wtedy, bez załamki, trzeba dać im odpowiedź
Nigdy nie przestawaj, zawsze jedziesz na sto procent
Masz przyjaciela, co Cię wspiera, to to doceń
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasami upadki, a czasami wzloty
Czasami na plusie, czasami kłopoty
Czasami roboty mogę też nie dotknąć
Czasami ochotę cisnąć coś mam za okno
Czasami mam doła, a czasami kaca
Czasami o piątej po imprezie wracam
Czasami omijam te miejsca niepewne
A czasami szturmem, ze stalą i drewnem
Czasami gdy idę, wytykają palcem
Czasem się wyżyję i nie tylko na kartce
Czasami wiem swoje, już mnie nie przekonasz
Więc teraz tu stoję, jak Reduta Ordona
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasem są momenty, kiedy Ci brakuje słów
Kiedy Twoim wrogiem staje się Twój własny Anioł Stróż
Wiesz, że nie cofniesz już wystrzelonych kul
Nigdy się nie śmiejesz, kiedy w środku czujesz ból
Spójrz tu - błędy czynią mnie człowiekiem
Spojrz znów - w głąb samego siebie
Są rzeczy, których nie wiesz, albo wiedzieć nie chcesz
Ludzie, których znałeś, ale nie chcesz znać więcej
Miejsca, w których byłeś, ale w których już nie będziesz
Życie w zgodzie z sobą jest najważniejsze
Dosyć masz życia - czasem pragniesz jeszcze
Mocniej je poczuć, zapomnieć, kim jesteś
Samoświadomość - najgorsze z przekleństw
Kochasz - to tylko całym sercem
Gdy na Ciebie liczą, dajesz jak najwięcej
Mimo to czasami chcą związać Ci ręce
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasami wiem, że są chwile zwątpienia
Czasami przychodzi ten czas zapomnienia
Czasem widzisz, że nic się nie zmienia
Są takie chwile, kiedy toniesz w problemach
Każdy z nas je zna, bo każdy tutaj żyje
Swojego wkurwienia tu raczej nie ukryjesz
Są takie momenty, kiedy wydaje Ci się
Że nic pozytywnego nie ma w Twoim życiorysie
To nieprawda, więc o tym się przekonasz
Przyjdzie taki czas, że ilość Twoich dokonań
Będzie ogromna - to zaowocuje
Dyscypliny, pracy - właśnie tego potrzebujesz
Czasem bywa tak - cały świat przeciwko Tobie
Wtedy, bez załamki, trzeba dać im odpowiedź
Nigdy nie przestawaj, zawsze jedziesz na sto procent
Masz przyjaciela, co Cię wspiera, to to doceń
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę
Czasami upadki, a czasami wzloty
Czasami na plusie, czasami kłopoty
Czasami roboty mogę też nie dotknąć
Czasami ochotę cisnąć coś mam za okno
Czasami mam doła, a czasami kaca
Czasami o piątej po imprezie wracam
Czasami omijam te miejsca niepewne
A czasami szturmem, ze stalą i drewnem
Czasami gdy idę, wytykają palcem
Czasem się wyżyję i nie tylko na kartce
Czasami wiem swoje, już mnie nie przekonasz
Więc teraz tu stoję, jak Reduta Ordona
Czasami jest ciężko, czasami jest źle
Czasami jest mróz i do pasa śnieg
Czasem nie wychodzi już na samym wstępie
Czasem zapominasz, bo w za szybkim tempie
Czasami bezwiednie źle wybierasz drogę
Czasami potykasz się o czyjąś nogę
Nie duś tego w sobie, zobacz co ja robię
Ja muzyką leczę każdą swą chorobę