Dwuznaczny intruz Arski
Tekst piosenki
(Mógłbym chcieć Waszej śmierci, mieć Wasze byłe
mógłbym nie mieć pretensji, żyć tak jak żyłem
chociaż dzisiaj w tej wersji czas wolno płynie
ja już wiem, który z nas dwojga tej nocy zginie)
Nie chcę Waszych złudzeń, naiwnych myśli
jeśli tym się pobrudzę to będziecie brudni wszyscy
mam w swojej naturze niechęć do tego, chwila
jedno w tym związku jest zbyt zimne jak u nekrofila
kur*a, mam Cię kochać czy krzywdzić?
To takie trudne wytłumaczyć o czym w końcu myślisz
jeśli coś jest nie tak, to wiem, ja to spier*olę
czemu chociaż raz nie możemy być winni oboje?
Z pamiętnika smutnych myśli i wylanych łez w poduszkę
wszyscy jesteśmy winni, ale Ty też stań przed lustrem
nie cierpię jak ktoś mnie rozlicza o błędy kurwa
jeśli sam nie poznał życia a chce spisać moje w punktach
pytasz jak żyję? Tak jak Ty nie będziesz nigdy, chwilę,
bo nie ma rzeczy, która mnie zabije (zabije)
nie ma rzeczy, która mnie upije (upije)
nie ma nic od Was do mnie, więc zamknijcie ryje
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz?
Strach uciekł przede mną, gdy pierwszy chciał mnie poznać
jesteś moją kukiełką, moje trzecie imię Klątwa
jesteś małą igiełką, nikt nie widzi Cię, choć malec
w końcu wku*wi się i wbije Cię w środkowy palec
w księdze "Skargi Zażaleń" nie zobaczysz moich wpisów
żalić się? Mam wyje*ane, żal mi długopisów
chcesz, płacz mi na ramieniu i myśl "ale go ranię"
jestem smutny w tym momencie? Bądź pewna - udaję
kiedyś jednak ?zmieniłeś? jak gwiazdy idola
od kiedy Ty cycka matki zamieniłaś na kondoma
głupie pytania drażnią jak nimfomankę okres
usłyszę jak w tym momencie blondynka mówi "nonsens"
drażni mnie lekkomyślność, głupota, wierz mi
jak mówię, że chcę wszystko to nie, nie tylko ????
czuję się lepiej, gdy stoję ja i ty sama,
bo wiem tylko o którym można mówić "wyruchana"
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz?
Sprzedaj mi broń a odje*ię ich z piskiem ich dziewczyn
celuję w skroń, czytaj jestem niebezpieczny
jak Tony Montana sprzedam Ci towar w ręce
marzysz tony towaru, Tony sam wciągnął więcej
nie patrzcie mi na ręce jak zabijam emocje
w bajce spuszczam wolno ????? już gryzą kagańce
słyszysz mój głos, który z dreszczy robi podstawowy impuls
wyczuwa puls w ch*j, jesteś blisko - intruz
Twoje serce płacze jak Ty, kiedy patrzysz jak Cię mijam
rzucam Ci jak Durczok "Fakty" więc mi nie mów "Tym zabijam"
nie celuję bezpośrednio, mijam z tłumu słabych ofiar
jeśli ten numer ma sedno to ma jedno - dobry wokal
tętno skacze jak po dragach, już nie boli mnie tak serce
chyba wzięłaś je ze sobą, bo nie czuję się, że jestem
określ mnie szowinistą na miarę marnego tła,
tylko pomyśl i to wszystko - poszukaj drugiego dna
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz? x2
mógłbym nie mieć pretensji, żyć tak jak żyłem
chociaż dzisiaj w tej wersji czas wolno płynie
ja już wiem, który z nas dwojga tej nocy zginie)
Nie chcę Waszych złudzeń, naiwnych myśli
jeśli tym się pobrudzę to będziecie brudni wszyscy
mam w swojej naturze niechęć do tego, chwila
jedno w tym związku jest zbyt zimne jak u nekrofila
kur*a, mam Cię kochać czy krzywdzić?
To takie trudne wytłumaczyć o czym w końcu myślisz
jeśli coś jest nie tak, to wiem, ja to spier*olę
czemu chociaż raz nie możemy być winni oboje?
Z pamiętnika smutnych myśli i wylanych łez w poduszkę
wszyscy jesteśmy winni, ale Ty też stań przed lustrem
nie cierpię jak ktoś mnie rozlicza o błędy kurwa
jeśli sam nie poznał życia a chce spisać moje w punktach
pytasz jak żyję? Tak jak Ty nie będziesz nigdy, chwilę,
bo nie ma rzeczy, która mnie zabije (zabije)
nie ma rzeczy, która mnie upije (upije)
nie ma nic od Was do mnie, więc zamknijcie ryje
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz?
Strach uciekł przede mną, gdy pierwszy chciał mnie poznać
jesteś moją kukiełką, moje trzecie imię Klątwa
jesteś małą igiełką, nikt nie widzi Cię, choć malec
w końcu wku*wi się i wbije Cię w środkowy palec
w księdze "Skargi Zażaleń" nie zobaczysz moich wpisów
żalić się? Mam wyje*ane, żal mi długopisów
chcesz, płacz mi na ramieniu i myśl "ale go ranię"
jestem smutny w tym momencie? Bądź pewna - udaję
kiedyś jednak ?zmieniłeś? jak gwiazdy idola
od kiedy Ty cycka matki zamieniłaś na kondoma
głupie pytania drażnią jak nimfomankę okres
usłyszę jak w tym momencie blondynka mówi "nonsens"
drażni mnie lekkomyślność, głupota, wierz mi
jak mówię, że chcę wszystko to nie, nie tylko ????
czuję się lepiej, gdy stoję ja i ty sama,
bo wiem tylko o którym można mówić "wyruchana"
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz?
Sprzedaj mi broń a odje*ię ich z piskiem ich dziewczyn
celuję w skroń, czytaj jestem niebezpieczny
jak Tony Montana sprzedam Ci towar w ręce
marzysz tony towaru, Tony sam wciągnął więcej
nie patrzcie mi na ręce jak zabijam emocje
w bajce spuszczam wolno ????? już gryzą kagańce
słyszysz mój głos, który z dreszczy robi podstawowy impuls
wyczuwa puls w ch*j, jesteś blisko - intruz
Twoje serce płacze jak Ty, kiedy patrzysz jak Cię mijam
rzucam Ci jak Durczok "Fakty" więc mi nie mów "Tym zabijam"
nie celuję bezpośrednio, mijam z tłumu słabych ofiar
jeśli ten numer ma sedno to ma jedno - dobry wokal
tętno skacze jak po dragach, już nie boli mnie tak serce
chyba wzięłaś je ze sobą, bo nie czuję się, że jestem
określ mnie szowinistą na miarę marnego tła,
tylko pomyśl i to wszystko - poszukaj drugiego dna
Ref.:
Myśli kończą, zaczynają, chcą coś zrobić
zabijają nas i Ty nic, i Ty nic z tym nie zrobisz
wszyscy znów mnie obwiniają, chcą mych uczuć
nic nie mają, tak, jestem zły, ale czemu mi tak robisz? x2