Pozytywnie 4-ta ulica (POSITIVELY 4TH STREET (Bob Dylan's Greatest Hits, 1967)) Bob Dylan
Tłumaczenie utworu
Jesteś wystarczająco bezczelna, by mówić, że jesteś moim przyjacielem
Kiedy byłem w dołku, ty po prostu stałaś szczerząc swój uśmiech
Masz czelność mówić, że podasz mi zawsze pomocną dłoń
Po prostu chcesz być po stronie wygranej (chcesz być w tym zwycięzcą)
Mówisz, że cię porzucam, wiesz że to nie tak
Jeśli jesteś tak zraniona, dlaczego tego nie pokarzesz
Mówisz, że straciłaś swą wiarę, ale to nie tam ona jest
Nie masz dość wiary, by odpuścić i wiesz to
Znam powód dla którego mówisz za moimi plecami (obgadujesz mnie)
Poznałem krąg (tłum) ludzi wśród których się obracasz
Bierzesz mnie za takiego głupca, który próbuje zbliżyć się do kogoś (kontaktować się)
Kto usiłuje ukryć to, że nie wie czego chce
Widujesz mnie na ulicy, zawsze odgrywając (grając) zdziwienie
Mówisz: „Jak się miewasz, powodzenia”, ale tego nie czujesz
Gdybyś wiedziała tak dobrze jak ja, wolałabyś mnie raczej widzieć sparaliżowanego
Dlaczego po prostu nie podejdziesz raz i nie wykrzyczysz tego (co o mnie myślisz)
Nie, nie czuję się tak dobrze, gdy widzę rozłamane serce, które obejmujesz
Gdybym był mistrzem (szefem) złodziei, prawdopodobnie ukradłbym je
A teraz wiem, że jesteś niezadowolona z położenia), w którym się znalazłaś
Nie rozumiesz, że to nie mój problem
Chciałbym żebyś choć raz mogła poczuć to, co czuję ja (poczuć się w mojej skórze)
I choćby na ten moment ja mógłbym być z tobą
Tak, chciałbym żebyś choć raz mogła poczuć to, co czuję ja (poczuć się w mojej skórze)
Widziałabyś jaką męką jest oglądać ciebie (patrzeć na ciebie)
Kiedy byłem w dołku, ty po prostu stałaś szczerząc swój uśmiech
Masz czelność mówić, że podasz mi zawsze pomocną dłoń
Po prostu chcesz być po stronie wygranej (chcesz być w tym zwycięzcą)
Mówisz, że cię porzucam, wiesz że to nie tak
Jeśli jesteś tak zraniona, dlaczego tego nie pokarzesz
Mówisz, że straciłaś swą wiarę, ale to nie tam ona jest
Nie masz dość wiary, by odpuścić i wiesz to
Znam powód dla którego mówisz za moimi plecami (obgadujesz mnie)
Poznałem krąg (tłum) ludzi wśród których się obracasz
Bierzesz mnie za takiego głupca, który próbuje zbliżyć się do kogoś (kontaktować się)
Kto usiłuje ukryć to, że nie wie czego chce
Widujesz mnie na ulicy, zawsze odgrywając (grając) zdziwienie
Mówisz: „Jak się miewasz, powodzenia”, ale tego nie czujesz
Gdybyś wiedziała tak dobrze jak ja, wolałabyś mnie raczej widzieć sparaliżowanego
Dlaczego po prostu nie podejdziesz raz i nie wykrzyczysz tego (co o mnie myślisz)
Nie, nie czuję się tak dobrze, gdy widzę rozłamane serce, które obejmujesz
Gdybym był mistrzem (szefem) złodziei, prawdopodobnie ukradłbym je
A teraz wiem, że jesteś niezadowolona z położenia), w którym się znalazłaś
Nie rozumiesz, że to nie mój problem
Chciałbym żebyś choć raz mogła poczuć to, co czuję ja (poczuć się w mojej skórze)
I choćby na ten moment ja mógłbym być z tobą
Tak, chciałbym żebyś choć raz mogła poczuć to, co czuję ja (poczuć się w mojej skórze)
Widziałabyś jaką męką jest oglądać ciebie (patrzeć na ciebie)