Gdybyś był podniebnym ptakiem Bogusław Mec
Tekst piosenki
-
1 ocena
Gdybyś był podniebnym ptakiem
Białe skrzydła miał
Z góry patrzyłbyś na świat
Którym targa wiatr
Gdybyś, bracie, ptakiem był
Miałbyś lżejsze sny
Nie jak ja (nie jak ty)
Nie jak my (nie jak wy)
Gdybyś był zmęczonym drzewem
I korzenie miał
Z dołu patrzyłbyś na świat
Który toczy rdza
Gdybyś, bracie, drzewem był
Miałbyś cięższe sny
Że pada szary śnieg
Że ginie ptaków śpiew
Że autostrady wąż
Oplata ziemię wciąż
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz Syzyfowy
A jednak wiara w nas
Mówi nam: Bracie, wstań
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz diamentowy
I tęsknoty
Ptaki z chmur, a drzewa z dołu
Patrzą na ten świat
Ja bym z boku spojrzeć chciał
Ale nie mam jak
Ja bym z boku spojrzeć chciał
Ale toczę głaz
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz Syzyfowy
A jednak wiara w nas
Mówi nam: Bracie, wstań
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz diamentowy
I tęsknoty
Gdy pada szary śnieg
I ginie ptaków śpiew
Białe skrzydła miał
Z góry patrzyłbyś na świat
Którym targa wiatr
Gdybyś, bracie, ptakiem był
Miałbyś lżejsze sny
Nie jak ja (nie jak ty)
Nie jak my (nie jak wy)
Gdybyś był zmęczonym drzewem
I korzenie miał
Z dołu patrzyłbyś na świat
Który toczy rdza
Gdybyś, bracie, drzewem był
Miałbyś cięższe sny
Że pada szary śnieg
Że ginie ptaków śpiew
Że autostrady wąż
Oplata ziemię wciąż
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz Syzyfowy
A jednak wiara w nas
Mówi nam: Bracie, wstań
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz diamentowy
I tęsknoty
Ptaki z chmur, a drzewa z dołu
Patrzą na ten świat
Ja bym z boku spojrzeć chciał
Ale nie mam jak
Ja bym z boku spojrzeć chciał
Ale toczę głaz
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz Syzyfowy
A jednak wiara w nas
Mówi nam: Bracie, wstań
Nie dano skrzydeł nam
Tylko głaz diamentowy
I tęsknoty
Gdy pada szary śnieg
I ginie ptaków śpiew