Malarze Bułat Okudżawa
Tekst piosenki
-
1 ocena
Malarze...
Bułat Okudżawa
Nuże więc, malarze! Pędzle zanurzajcie
w zorze miasta o wieczorze, w nasze dziś...
Niech poznają gwar podwórek na Arbacie
wasze pędzle, jak jesienny lotny liść.
Zanurzajcie, zatapiajcie je w błękicie,
tak jak miejska, zapomniana głosi wieść...
I zechciejcie namalować należycie,
jak z mą lubą po bulwarze lubię przejść.
Niech się domy zadumają zadziwione.
Niech dokona się do końca to, co chce.
Więc malujcie! Wszystko będzie policzone.
Nie będziemy zgadywali: dobrze - źle.
Przesądzajcie nasze losy jak sędziowie,
pokosztować nam przyszłości dajcie kęs...
Choć nie znamy się - malujcie nas na zdrowie!
A ja tym, co nie pojmują,
wskażę sens.
Bułat Okudżawa
Nuże więc, malarze! Pędzle zanurzajcie
w zorze miasta o wieczorze, w nasze dziś...
Niech poznają gwar podwórek na Arbacie
wasze pędzle, jak jesienny lotny liść.
Zanurzajcie, zatapiajcie je w błękicie,
tak jak miejska, zapomniana głosi wieść...
I zechciejcie namalować należycie,
jak z mą lubą po bulwarze lubię przejść.
Niech się domy zadumają zadziwione.
Niech dokona się do końca to, co chce.
Więc malujcie! Wszystko będzie policzone.
Nie będziemy zgadywali: dobrze - źle.
Przesądzajcie nasze losy jak sędziowie,
pokosztować nam przyszłości dajcie kęs...
Choć nie znamy się - malujcie nas na zdrowie!
A ja tym, co nie pojmują,
wskażę sens.