Żeglarze nie jest żeglarzem Chór Wujów
Tekst piosenki
Mój ojciec mówił mi,
Gdy miałem dziesięć lat:
"Żeglarza życie ciężkie,
Lecz przecież jesteś chwat.
Służyłem na okręcie
I poznałem pracy smak,
Lecz tamtych ludzi nie ma już,
Żaglowców minął czas."
Ref.: Nie ciągnie już lin, nie wspina się na maszt,
Bo wielkich żaglowców przeminął już czas,
Więc pakuj swoje łachy, chodź do portu drogi szmat,
Bo żeglarz dzisiaj nie jest już żeglarzem z tamtych lat,
Bo żeglarz dzisiaj nie jest już żeglarzem z tamtych lat.
Chief w mesie mówił nam,
Że ciężkie życie miał,
Że bosman w tamtych czasach
Po tyłku wciąż go prał.
My mamy ciepłe koje,
On w hamaku marzł jak pies,
Czasem na pokładzie gnił,
Gdy przywiało fest.
Na deku, czy na rejach,
Harował człek jak wół,
A teraz statek znika,
Obraca setki kół.
Dymiący brudny diesel
Nie zastąpi żagla nam.
Powrócą kiedyś dobre dni,
Uwierzcie, mówię wam.
Gdy miałem dziesięć lat:
"Żeglarza życie ciężkie,
Lecz przecież jesteś chwat.
Służyłem na okręcie
I poznałem pracy smak,
Lecz tamtych ludzi nie ma już,
Żaglowców minął czas."
Ref.: Nie ciągnie już lin, nie wspina się na maszt,
Bo wielkich żaglowców przeminął już czas,
Więc pakuj swoje łachy, chodź do portu drogi szmat,
Bo żeglarz dzisiaj nie jest już żeglarzem z tamtych lat,
Bo żeglarz dzisiaj nie jest już żeglarzem z tamtych lat.
Chief w mesie mówił nam,
Że ciężkie życie miał,
Że bosman w tamtych czasach
Po tyłku wciąż go prał.
My mamy ciepłe koje,
On w hamaku marzł jak pies,
Czasem na pokładzie gnił,
Gdy przywiało fest.
Na deku, czy na rejach,
Harował człek jak wół,
A teraz statek znika,
Obraca setki kół.
Dymiący brudny diesel
Nie zastąpi żagla nam.
Powrócą kiedyś dobre dni,
Uwierzcie, mówię wam.