Młodość Cudowny Czwartek

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Pan Wywrotek
Wszyscy jesteśmy bardzo młodzi,
że aż ta młodość z nas wychodzi
i pełznie przez miasto jak tłusta glista
wielka, skłębiona i oślizgła

Spręża-rozpręża swe obłe cielsko
i wciąż do przodu wali zwycięsko
Po drzewcach wspina się na sztandary
Poczuwszy wódę szturmuje bary

W barach rozkłada opuchłe zwoje
i pije wódę za zdrowie swoje
Siedzi radosna z nieświeżą gębą
i pysk obciera pijaną ręką

I pije dalej coraz więcej
Spogląda w dekolt bladej kelnerce
i świat przed oczami już jej mryga
nagle wypręża się i rzyga
na stolik, krzesło i ubranie
To jest jej święto, jej świętowanie
I tak się zwykle kończą bale
zalane przez wymiotów falę
Lecz to się zaraz szybko zmienia
w rytm seksualnego podniecenia
więc wstaje i ręką maca krocze
ślini się, poci i mamrocze
że chce, że musi, że wypić trzeba
jeszcze żeby chwilę, dochodzi nieba

Mmm...

Lecz to już ostatnie nieba podrygi
Wali się z nieba wprost w własne rzygi

Jeszcze ślepymi ślepiami wodzi
szukając lądu w świństwa powodzi
Lecz świat umyka mrużąc jej oczy
Toczy się we wzdętą otchłań niemocy

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona

W symfonii torsji leży uśpiona
młodość niewinna i szalona



Oceń to opracowanie
anonim